Kornel Morawiecki: "Sprzeciwiam się zrównaniu związków hetero- i homoseksualnych, one nie są równe"

Powiedziałem, że dobro narodu, a nie wola, bo wola może być zła i zbrodnicza, a dobro – nie

— mówi w rozmowie z „Dziennikiem” Kornel Morawiecki z Ruchu Kukiz ‘15, legenda walki z komunistami o niepodległość Polski. Odniósł się w ten sposób do zarzutów podnoszonych przez mainstream, że jego słynna wypowiedź sejmowa o wyższości „dobra Narodu nad prawem” może kojarzyć się z… nazizmem.

Proszę tego nie łączyć z tym, co mówili faszyści i komuniści. Choć przecież do końca nie wiemy, co to jest dobro. Tak jak wciąż poszukujemy prawdy

— tłumaczy.

Lider Solidarności Walczącej sugeruje, że odczuwa żal, że przez tyle lat Polacy nie mogli usłyszeć, co ma do powiedzenia. Między innymi dlatego, że bardzo ostro krytykował Okrągły Stół.

To był gest raczej rozpaczliwy. Rozumiałem, że nie przebiję się z tym, co mówię, ale gest zostanie zapamiętany. Nikt mnie wtedy nie słuchał. Teraz zostałem wysłuchany, ale czy jeszcze coś równie cennego będę mógł powiedzieć?

Z wywiadu wynika, że obrońcy tradycyjnych wartości będą mieli w Kornelu Morawieckim umiarkowanego sojusznika.

Sprzeciwiam się zrównaniu związków hetero- i homoseksualnych, one nie są równe. Te pierwsze mogą owocować dziećmi, te drugie nie mogą. Jestem za in vitro. Jestem też za obecnym aborcyjnym kompromisem. Zawsze będę głosował tak, jak myślę

— podsumował jeden z liderów Kukiz ‘15.

Slaw/ „dziennik.pl”