Kluby poselskie przeciw nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Posłowie Kukiz'15 chcą zmian w Konstytucji

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Leszek Szymański
fot. PAP/Leszek Szymański

Kluby PO, Nowoczesnej, Kukiz‘15 i PSL protestują przeciw nowelizacji ustawy o TK. PiS, które jest autorem projektu, wskazuje, że zmiana ma zakończyć kryzys konstytucyjny. To Himalaje hipokryzji - ocenia argumentację PiS opozycja.

We wtorek w Sejmie odbyło się drugie czytanie tego projektu. W związku z poprawkami zgłoszonymi przez opozycję ich zaopiniowaniem ma się zająć o godz. 14.30 komisja ustawodawcza. Głosowanie nad projektem nowelizacji prawdopodobnie odbędzie się w Sejmie jeszcze we wtorek.

Nowelizacja ma za zadanie zakończyć kryzys konstytucyjny, który powstał w wyniku działań PO 

— mówił Arkadiusz Mularczyk (PiS).

Jak dodał, chodzi o wprowadzenie jasnych zasad kolejności rozpatrywania spraw w TK, żeby „nie było możliwości żonglowania sprawami”, by prezes TK nie mógł dowolnie ustalać terminów rozpraw i składów izb orzekających, by nie były wydawane „z góry oczekiwane” wyroki.

Krok po kroku demolujecie Trybunał Konstytucyjny. Argumenty, których używacie, to Himalaje hipokryzji i obłudy. Zupełną bezczelnością jest nazwanie tej ustawy naprawczą

— odnosił się do słów przedstawicieli PiS Sławomir Neumann (PO). Podkreślał, że prace nad projektem prowadzone są w sposób „skandaliczny i urągający jakimkolwiek standardom dobrego stanowienia praw”.

Tomasz Rzymkowski (Kukiz‘15) ocenił, że projekt paraliżuje Trybunał i jest nie do zaakceptowania.

Jego zdaniem „dalsze procedowanie w tym trybie i w taki sposób powoduje eskalację konfliktów społecznych”. Wskazał, że jedynym wyjściem z sytuacji jest praca nad projektem zmian w konstytucji, autorstwa jego klubu (pod projektem podpisali się także posłowie PiS).

Według Kamili Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) propozycja PiS niczego nie naprawia i powoduje paraliż TK.

Działacie chyłkiem, nocą, ukradkiem, w atmosferze inwigilacji, z podrobionym kluczykiem. Tak nie działa ktoś, kto wie, że działa w prawie. Tak działa ktoś, kto wie, że robi źle i musi szybko działać, bo za chwileczkę zostanie złapany

— dodała.

Eugeniusz Kłopotek (PSL) apelował do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego:

Panie prezesie, w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego apeluję do pana - niech pan zatrzyma to szaleństwo związane z demontażem jednej z najważniejszych instytucji w naszym państwie. Mimo wszystko wierzę, że pan nie zatracił propaństwowego instynktu.

Protesty posłów opozycji wywołała także decyzja marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego (PiS), że w drugim czytaniu pytania mogło zadawać tylko po pięć osób z danego klubu. Krzysztof Brejza (PO) ocenił, że to, co robi marszałek, jest „zaprzeczeniem parlamentaryzmu”. Marszałek może, ale nie musi dopuścić do zadawania pytań - odpowiadał Kuchciński.

Zdaniem polityków Platformy poprawki, które do własnego projektu zaproponowało PiS, są skandaliczne i „niezwykle niebezpieczne dla funkcjonowania TK”. Myrcha przypomniał, że jedna z proponowanych przez PiS zmiana nakazuje orzekanie przez Trybunał w pełnym składzie (co najmniej 13 z 15 sędziów).

Mamy do czynienia z całkowitym paraliżem - TK w takim pełnym składzie nie będzie mógł się spotkać, żeby ocenić chociażby tych niekonstytucyjnych poprawek

— ocenił poseł Platformy.

Wskazywał przy tym, że zmiany, które do ustawy o TK chce wprowadzić PiS, naruszą konstytucyjny trójpodział władzy (na władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą).

Prezydentowi RP, a także przedstawicielowi rządu, w osobie ministra sprawiedliwości daje się uprawnienia do inicjowania postępowań dyscyplinarnych sędziów TK

— podkreślił Myrcha.

Kolejne - według niego - niekonstytucyjne propozycje PiS to włączenie Sejmu w proces wygaszenia mandatu sędziego TK, a także wykreślenie z ustawy o Trybunale art. 19, który szczegółowo opisuje procedurę zgłaszania w Sejmie kandydatów na sędziów TK.

Wprowadza się też trzy- i co gorsza - sześciomiesięczny okres oczekiwania na pierwszą rozprawę (w TK). Jest to coś, co stoi w sprzeczności z przepisami i polskiej konstytucji, ale także z przepisami europejskimi dotyczącymi standardów i sprawności postępowania

— ocenił poseł PO.

Posłowie pytali m.in. o tempo prac nad projektem i zapisy dotyczące wygaszania mandatów sędziego.

Powiadacie, że będziecie bronić do upadłego Trybunału Konstytucyjnego. Zupełnie to rozumiem, wszak to jest wasz zaprzyjaźniony Trybunał

— odpowiadał Stanisław Piotrowicz (PiS) .

Pierwsze czytanie projektu zmian w ustawie o TK autorstwa PiS odbyło się w miniony czwartek; w poniedziałek - mimo protestów i apeli posłów PO i Nowoczesnej, które wnioskowały m.in. o przeprowadzenie ws. projektu publicznego wysłuchania - zajęła się nim sejmowa komisja ustawodawcza. Obrady były burzliwe, trwały 12 godzin. Przed północą przyjęto sprawozdanie komisji.

Podczas obrad komisji awanturę wywołało głosowanie nad wnioskiem Nowoczesnej o przerwaniem jej prac do 7 stycznia. Posłowie PiS uznali, że za pierwszym razem głosowały osoby do tego nieupoważnione i głosowanie powtórzono.

Klub PO nie przejdzie nad tym do porządku dziennego

– zapowiedziała Agnieszka Pomaska (PO) i odczytała 12 nazwisk posłów, którzy głosowali za pierwszym razem nad przerwaniem prac komisji.

Proszę powiedzieć, kto z nich nie był uprawniony do głosowania

— pytała.

Zgodnie ze złożonym w ubiegłym tygodniu projektem TK, co do zasady, miałby orzekać w pełnym składzie - co najmniej 13 z 15 sędziów (dziś jest to dziewięciu sędziów, a większość spraw w TK rozpatruje skład pięciu sędziów). Orzeczenia pełnego składu mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak dotychczas - zwykłą. Wykreślony miałby być zapis, że siedzibą TK jest Warszawa.

Podczas debaty Piotrowicz zapewnił, że „póki co nikt Trybunału nie przeniósł i przenosić nie zamierza. To był test, co myślicie o Polakach i o innych miastach”.

Oburzacie się nad konsekwencjami prawnymi przeniesienia TK z Warszawy do innych miast, przy okazji pokazaliście, co myślicie o innych miastach, co myślicie o mieszkańcach innych regionów Polski. Mówiliście, że przeniesienie TK uchybiałoby godności tego urzędu

— mówił.

Posłowie opozycji już podczas poniedziałkowych obrad komisji zgłaszali poprawki, które w większości dotyczyły wykreślenia poszczególnych artykułów projektu. Poprawki te zostały odrzucone.

PiS zgłosiło na poniedziałkowej komisji do swego projektu 19 poprawek. Zasadnicze obiekcje opozycji budził m.in. ich charakter. Według posłów PO i Nowoczesnej większość wykraczała poza materię pierwotnego projektu.

Komisja przyjęła m.in. poprawki, w myśl których Zgromadzenie Ogólne TK nie będzie stwierdzało wygaśnięcia mandatu sędziego TK, tylko przygotowywało do Sejmu wniosek o wygaśnięcie mandatu sędziego. Zapisano także, że postępowanie dyscyplinarne przed Trybunałem wobec sędziego TK „można wszcząć także na wniosek prezydenta lub ministra sprawiedliwości”.

W myśl kolejnej zmiany rozprawa przed TK, co do zasady, nie mogłaby się odbyć wcześniej niż po upływie trzech miesięcy od dnia doręczenia uczestnikom postępowania zawiadomienia o jej terminie, zaś dla spraw orzekanych w pełnym składzie - po upływie sześciu miesięcy. Prezes TK mógłby skrócić te terminy o połowę w przypadku m.in. skargi lub pytania prawnego odnoszących się do naruszenia wolności i praw człowieka. Obecnie ten termin jest określony na 14 dni.

Trybunał miałby też rozpoznawać sprawy zgodnie z kolejnością wpływu wniosków. Komisja poparła także poprawkę, zgodnie z którą, „jeżeli orzeczenie zostało wydane z rażącym naruszeniem przepisów postępowania, uczestnik postępowania może złożyć wniosek o wznowienie postępowania do chwili ogłoszenia orzeczenia”. Uchylony miałby być też rozdział ustawy o TK zatytułowany:

Postępowanie w sprawie stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez prezydenta RP.

Przepisy - zgodnie z ostatnią poprawką przyjętą przez komisję - miałyby wejść w życie z chwilą ogłoszenia noweli w Dzienniku Ustaw. W pierwotnym projekcie zapisano, że nowela wchodzi w życie po 30 dniach od ogłoszenia.

mly/PAP


Nowość „wSklepiku.pl”!

Cienie moich czasów”. Bronisław Wildstein, uczestnik i obserwator najnowszej historii Polski, opowiada o swoich doświadczeniach od wczesnego dzieciństwa po chwilę obecną.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych