Spółki Skarbu Państwa przestaną futrować niektóre przedmioty i instytucje
— mówi prof. Piotr Gliński w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Panie premierze, odwiedził pan Teatr Stary w Krakowie, placówkę kierowaną przez Jana Klatę, który nie ukrywa swoich krytycznych opinii wobec nowego rządu i jego polityki kulturalnej. Uspokoił pan nieco nastroje wobec obaw o czystki i cenzurę?
prof. Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego: Na pewno chciałbym uspokoić, że wszelkie decyzje dotyczące zmian instytucjonalnych i personalnych będą wpisane w nasze decyzje dotyczące całości życia teatralnego w Polsce, które jest monitorowane.
W sprawie tego monitorowania też narosło sporo niedomówień, pojawiły się sugestie, że prośba o nagrania spektaklów na płycie są formą cenzury.
I to było nie fair, awantura wynikła z, delikatnie mówiąc, nadwrażliwości pewnych środowisk, a mówiąc wprost - wmontowaniu się ich w propagandę antyrządową, czy wręcz nagonkę wymierzoną w nowy rząd. Mam wrażenie, że wiele niedomówień wynika z niezrozumienia swojej sytuacji. Wystarczy bowiem spojrzeć na rozporządzenia minister Omilanowskiej, w których napisane, że monitoring działalności programowej, a także monitoring i ocena wydarzeń artystycznych należą do szczególnych zadań departamentu. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Przyzna pan, że prośba o płyty jest jednym z możliwych sposobów realizowania tych zadań.
Skoro więc deklaruje pan brak złej woli, to skąd ta niechęć części środowisk?
Wiele jest interpretacji tego stanu rzeczy. Część wynika po prostu z innych przekonań i wyznawanego systemu wartości, część z różnicy interesów. Wiadomo bowiem, że spółki Skarbu Państwa przestaną futrować niektóre przedmioty i instytucje. A jeszcze inna część reakcji to zapewne efekt psychologicznych problemów - inaczej nie potrafię wytłumaczyć tego, że ktoś już nawet nie manipuluje czy jest niechętny, ale w sposób oczywisty mówi nieprawdę.
Ma pan na myśli awanturę wokół pana interwencji wobec teatru we Wrocławiu?
Tak. Proszę zwrócić uwagę, że w ogóle nie odnosiłem się do oceny tego spektaklu, a politycy i dziennikarze mówią w zasadzie jednym głosem: ministrowi nie podoba się spektakl! Mówiłem tylko o zapowiedzi instytucji, która jest utrzymywana za moje i pana pieniądze, których mam obowiązek kontroli ich wydawania. Przypominam, że teatr ten oficjalnie na swojej stronie zapowiadał, że będzie wystawiał pornografię na scenie. A ja po prostu nie godzę się, by za publiczne pieniądze robić takie rzeczy. Teatr mówił o tym oficjalnie, pani reżyser opowiadała ze szczegółami…
… co zresztą po pańskiej wypowiedzi zostało radykalnie zmiękczone. Pornografii ostatecznie nie było. Ale jeśli rozmawiamy o rzetelności przekazu, to nie uciekniemy od pytania o media. Czytelnicy przysyłają do nas wiele maili z pytaniami, kiedy nowy rząd wprowadzi zapowiadaną ustawę medialną.
Media faktycznie wykonują zadania w ramach polityki naszych przeciwników politycznych, uprawiają propagandę. Projekt ustawy medialnej… Pracujemy nad tym, to jest praktycznie przygotowane, czekamy w tej chwili na decyzje polityczne - nie możemy bowiem robić wszystkiego na raz. Zapewniam, że sprawa ta nie spadła z naszej agendy.
not. maf
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/275776-piec-pytan-do-wicepremiera-glinskiego-niechec-czesci-srodowisk-do-rzadu-wynika-z-tego-ze-spolki-skarbu-panstwa-przestana-futrowac-niektore-przedmioty-i-instytucje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.