Lichocka: Obywatele na demonstracjach KOD powinni być partnerami do rozmowy dla PiS. "Wyszli w szczerej trosce o Polskę. Im nie chodzi o dochody Lisa czy kumpli PO"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl/PAP/Tytus Żmijewski
wPolityce.pl/PAP/Tytus Żmijewski

Gdyby nie szczucie tych ludzi na nas, szczucie ze strony różnych medialnych pluszaków, polityków opozycji, postkomuny, grup powiązanych interesami z poprzednimi władzami, to łatwo byśmy się z tymi ludźmi porozumieli

— **mówi Joanna Lichocka, komentując w rozmowie z „Super Expressem” kolejne manifestacje organizowane przez Komitet Obrony Demokracji.

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości przekonuje, by nie wrzucać wszystkich, którzy wyszli na ulice, by demonstrować, do jednego worka.

Na tych wiecach są dwie grupy ludzi. Z jednej strony są tam bowiem politycy opozycji bądź ci, którzy z poprzedniej władzy żyli. Kimś takim jest np. Tomasz Lis, który po prostu straci jakąś część swoich dochodów i on broni swoich pieniędzy, a nie żadnej demokracji. Jest jednak druga grupa, znacznie ważniejsza. Są to obywatele, którzy zaangażowali się w KOD lub te demonstracje, gdyż są autentycznie zaniepokojeni stanem demokracji w Polsce

— czytamy.

W ocenie Lichockiej sam fakt, że w wielu miejscach Polski odbywają się manifestacje i władza nie ingeruje w ich przebieg świadczy dobrze o jakości polskiej demokracji.

Trzeba podkreślić to, że te manifestacje odbywają się spokojnie i bez przeszkód, przebiegają w sposób niezakłócony i jest tam pełna swoboda nawet najgłupszych wypowiedzi. To dowód, że demokracja jest niezagrożona. Przypomnę, że przez lata rządów Platformy ówczesna opozycja organizowała wiele protestów w obronie wolności słowa i demokratycznych standardów, które łamano…

— zaznacza posłanka PiS.

I dodaje:

Ich niepokój nie jest uzasadniony, ale to powinni być dla nas, wszystkich polityków PiS, partnerzy do rozmowy. Musimy znaleźć z nimi kontakt, bo to ludzie, którzy wyszli demonstrować w szczerej trosce o Polskę. Im nie chodzi o dochody Lisa czy kumpli PO. Troska o Polskę jest płaszczyzną, na której zawsze można się porozumieć

— przekonuje Lichocka.

lw, „Super Express”


Nowość „wSklepiku.pl”!

Cienie moich czasów”. Bronisław Wildstein, uczestnik i obserwator najnowszej historii Polski, opowiada o swoich doświadczeniach od wczesnego dzieciństwa po chwilę obecną.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych