Już za to, co się stało jestem bardzo zawstydzony. Nasz były minister obrony powiedział, że Polska powinna przeprosić Słowację. To powinno być skierowane natychmiast Słowaków.
— powiedział Krzysztof Dusza w rozmowie ze słowackim Dziennikiem.
Już odkładając dyplomację i stosunki międzynarodowe, takie rzeczy nie dzieją się nawet wśród przyzwoitych ludzi, nie mówiąc już - między krajami.
— przekonywał zdymisjonowany wojskowy.
Przypomnijmy, w piątek 18 grudnia pełnomocnik Ministra Obrony Narodowej ds. Utworzenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO Bartłomiej Misiewicz wprowadził nowego p.o. dyrektora CEK NATO płk. Roberta Balę do tymczasowych pomieszczeń CEK NATO użyczonych przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego . Dotychczasowy szef Krzysztof Dusza nie chciał uznać tej decyzji, zaalarmował media i przekonywał o bezprawnych działaniach MON. Sekundowali mu przedstawiciele opozycji. Z Tomaszem Siemoniakiem na czele, który mówił nawet o ataku na NATO.
I mimo iż przedstawicielstwo NATO wydało komunikat, że zmiany w CEK są wewnętrzną sprawą Polski - płk Dusza nie zaprzestaje lamentować. Twierdzi, że mogło dojść do użycia broni.
W takich sytuacjach nigdy nie wiadomo. Na szczęście, żandarmeria nie chciała iść dalej do budynku. Udało mi się przekonać ją, żeby wyszła i zapieczętowała go.(,,,)Wiedzieli, że nie mogą wejść. To byłby wielki skandal. Chociaż z tego co wiem teraz, wydaje się, że już i do tego są zdolni. Gdy słabnie kurz i sprawa ucichła, nasz nowy rząd ma poczucie, że wszystko może.
— mówi Dusza.
Jak na wojskowego, który przysięga posłuszeństwo zwierzchnikom, a także lojalność wobec Ojczyzny - to słowa co najmniej zdumiewające….
Całą rozmowę z Krzysztofem Duszą można przeczytać tutaj
ansa/dennik.sk
Do nabycia „wSklepiku.pl”:„Polityka zagraniczna Polski po wstąpieniu do NATO i do Unii Europejskiej”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/275721-zdymisjonowany-szef-cek-wyplakuje-sie-slowakom-i-oswiadcza-ze-wstyd-mu-za-polski-rzad