Minister Ziobro za przeniesieniem siedziby TK: „Daleko od Warszawy, daleko od polityki. Żeby nie było tego bratania się, które widzieliśmy”

W dobrym humorze był minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, którego pytano w TVN24 o pomysł przeniesienia siedziby Trybunału Konstytucyjnego poza Warszawę. Ziobro zażartował, że najchętniej przeniósłbyj do Karlsruhe, bo „sędziowie uczyliby się tam standardów”.

Chciałbym, żeby pooglądali, zobaczyli jakie mogą być wysokie standardy etyczne sędziów, którzy nie angażują się politycznie. Których prezesowi nie przyszłoby do głowy, żeby pójść do telewizji i rozstrzygać sprawę, która dopiero ma stanąć przed sądem

— mówił minister sprawiedliwości. Dodał, że prezes Andrzej Rzepliński ferował wyroki w mediach zanim doszło do orzeczeń TK ws. zgodności z konstytucją ustawy o TK przegłosowanej w czerwcu przez PO-PSL.

Dlatego siedzibę trybunału Ziobro widziałby poza stolicą.

Daleko od Warszawy, daleko od polityki. Daleko od tego zgiełku i wpływu polityków, żeby nie było tego bratania się, które widzieliśmy. Tych narad pomiędzy paniem Rzeplińskim, a posłami koalicji

— przypomniał to, co widzieliśmy w Sejmie.

Trybunał Konstytucyjny jest takim szczególnym organem, który za każdym razem odmawiał opiniowania aktów prawnych. Może potem je rozstrzygać, ale nie powinien się wypowiadać co do tych spraw, które potem mogą stanąć na wokandzie. A tutaj nie tylko, że wypowiadał się, opiniował, brał udział w dyskusji, popierał propozycje większości rządowej PO-PSL

— dodał. Katarzyna Kolenda-Zaleska twierdziła, że to normalne, że zainteresowane strony są w Sejmie, kiedy procedowane są dotyczące ich ustawy, a prezes Rzepliński miał milczeć, kiedy koalicja PO-PSL wybierała sędziów na zapas.

I naprawdę uważa pani, że takie milczenie jak Sfinks wobec propozycji, która nie jest konstytucyjna nie jest poparciem?

— pytał Zbigniew Ziobro.

źródło: tvn24.pl/WUj