Przy obecnym sporze widzieliśmy, jak różne zdania mogą mieć prawnicy oceniający te same przepisy. Czy zatem konieczność podejmowania decyzji większością 2/3 nie doprowadzi do paraliżu decyzyjnego?
Nie widzę takiego niebezpieczeństwa. Jeśli sędziowie nie będą w stanie uzgodnić werdyktu, przynajmniej 2/3 składu nie wyda takiej samej opinii w danej sprawie, to przepis będzie musiał zostać uznany za konstytucyjny. Akty prawne nie będą blokowane. Mamy świadomość, że Trybunał jest ciałem politycznym. Chodzi o to, by zabezpieczyć się na przyszłość, żeby jedna opcja polityczna nie mogła zdominować TK w taki sposób, by uczynić z niego instytucję do blokowania ustaw parlamentu.
Mówi Pan o obecnej sytuacji? Przyjmowanie prawa w związku z daną potrzebą polityczną nie wygląda dobrze…
Nie mówimy jedynie o obecnej sytuacji, ale także o przyszłości. Działania, które opisałem, mogą być podejmowane w przyszłości przez większość parlamentu. Chcemy zabezpieczyć przed tym TK, przed posądzeniami o polityczną stronniczość. I dlatego większość 2/3, która zapewnia pluralizm w Trybunale. To sprawi, że sędziowie będą musieli szukać wspólnych płaszczyzn oceny aktów prawnych. To dobra zasada, bowiem mowa o bardzo poważnych sprawach. Obywatele nie powinni mieć poczucia, że decyzje podejmuje garstka sędziów TK. Po to w Trybunale zasiada 15 sędziów, by było to ciało pluralistyczne, by składało się z osób o różnych opiniach i poglądach.
Z czego Pan wysnuwa taką teorię?
Jeśli intencją autorów konstytucji byłaby zasada, że TK podejmuje decyzje w bardzo okrojonym składzie, na podstawie głosu jedynie 3 sędziów, to w konstytucji znalazłby się przecież zapis, że TK składa się z 3 sędziów. A skoro konstytucja mówi o składzie 15-osobowym to chcemy, by intencje jej autorów sprawiły, by ich intencje były realizowane w praktyce.
Ustawa, o której mówimy, wykreśla zapis dotyczący siedziby TK. Czy PiS planuje przenieść Trybunał? Przewodniczący Terlecki sugerował, że może do Przemyśla…
Nie jest niczym zły, jeśli ważne dla państwa instytucje mieszczą się niekoniecznie w stolicy. Przez Polskę przewija się co jakiś czas dyskusja o tym, czy ważne instytucje nie powinny być inaczej rozlokowane. To praktyka znana z wielu krajów europejskich. W Niemczech choćby Trybunał Konstytucyjny czy Sąd Najwyższy znajduje się w Karlsruhe, czyli kilkaset kilometrów od stolicy. I nikt z tego powodu nie rozdziera szat i nie mówi o próbie upokorzenia TK. I takie już głosy słyszałem.
Czyli jednak Przemyśl?
Część osób uznaje, że inna niż warszawska lokalizacja urzędu jest upokorzeniem. W myśl tego, mamy dwie Polski. Jedną dobrą, złożoną z „warszawek”, gdzie jest wspaniale, i tę gorszą, gdzie umieszczenie jakiejś instytucji oznacza upokorzenie. My tak nie uważamy. Mamy jedną Polskę. Dobrze byłoby, gdyby wszystkie części naszego kraju były traktowane jednolicie. Nie ma decyzji, czy zmiana lokalizacji TK będzie miała miejsce, nie ma decyzji co do ewentualnej nowej lokalizacji. Chcemy jedynie stworzyć taką możliwość. Dyskusja dotycząca lokalizacji dopiero przed nami. Sądzę, że w tej sprawie pojawi się wiele pomysłów.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Zachęcamy do kupna świątecznego wydania „wSieci” w wersji elektronicznej!
E - wydanie tygodnika - to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne.
Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html. Zapraszamy do czytania!
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przy obecnym sporze widzieliśmy, jak różne zdania mogą mieć prawnicy oceniający te same przepisy. Czy zatem konieczność podejmowania decyzji większością 2/3 nie doprowadzi do paraliżu decyzyjnego?
Nie widzę takiego niebezpieczeństwa. Jeśli sędziowie nie będą w stanie uzgodnić werdyktu, przynajmniej 2/3 składu nie wyda takiej samej opinii w danej sprawie, to przepis będzie musiał zostać uznany za konstytucyjny. Akty prawne nie będą blokowane. Mamy świadomość, że Trybunał jest ciałem politycznym. Chodzi o to, by zabezpieczyć się na przyszłość, żeby jedna opcja polityczna nie mogła zdominować TK w taki sposób, by uczynić z niego instytucję do blokowania ustaw parlamentu.
Mówi Pan o obecnej sytuacji? Przyjmowanie prawa w związku z daną potrzebą polityczną nie wygląda dobrze…
Nie mówimy jedynie o obecnej sytuacji, ale także o przyszłości. Działania, które opisałem, mogą być podejmowane w przyszłości przez większość parlamentu. Chcemy zabezpieczyć przed tym TK, przed posądzeniami o polityczną stronniczość. I dlatego większość 2/3, która zapewnia pluralizm w Trybunale. To sprawi, że sędziowie będą musieli szukać wspólnych płaszczyzn oceny aktów prawnych. To dobra zasada, bowiem mowa o bardzo poważnych sprawach. Obywatele nie powinni mieć poczucia, że decyzje podejmuje garstka sędziów TK. Po to w Trybunale zasiada 15 sędziów, by było to ciało pluralistyczne, by składało się z osób o różnych opiniach i poglądach.
Z czego Pan wysnuwa taką teorię?
Jeśli intencją autorów konstytucji byłaby zasada, że TK podejmuje decyzje w bardzo okrojonym składzie, na podstawie głosu jedynie 3 sędziów, to w konstytucji znalazłby się przecież zapis, że TK składa się z 3 sędziów. A skoro konstytucja mówi o składzie 15-osobowym to chcemy, by intencje jej autorów sprawiły, by ich intencje były realizowane w praktyce.
Ustawa, o której mówimy, wykreśla zapis dotyczący siedziby TK. Czy PiS planuje przenieść Trybunał? Przewodniczący Terlecki sugerował, że może do Przemyśla…
Nie jest niczym zły, jeśli ważne dla państwa instytucje mieszczą się niekoniecznie w stolicy. Przez Polskę przewija się co jakiś czas dyskusja o tym, czy ważne instytucje nie powinny być inaczej rozlokowane. To praktyka znana z wielu krajów europejskich. W Niemczech choćby Trybunał Konstytucyjny czy Sąd Najwyższy znajduje się w Karlsruhe, czyli kilkaset kilometrów od stolicy. I nikt z tego powodu nie rozdziera szat i nie mówi o próbie upokorzenia TK. I takie już głosy słyszałem.
Czyli jednak Przemyśl?
Część osób uznaje, że inna niż warszawska lokalizacja urzędu jest upokorzeniem. W myśl tego, mamy dwie Polski. Jedną dobrą, złożoną z „warszawek”, gdzie jest wspaniale, i tę gorszą, gdzie umieszczenie jakiejś instytucji oznacza upokorzenie. My tak nie uważamy. Mamy jedną Polskę. Dobrze byłoby, gdyby wszystkie części naszego kraju były traktowane jednolicie. Nie ma decyzji, czy zmiana lokalizacji TK będzie miała miejsce, nie ma decyzji co do ewentualnej nowej lokalizacji. Chcemy jedynie stworzyć taką możliwość. Dyskusja dotycząca lokalizacji dopiero przed nami. Sądzę, że w tej sprawie pojawi się wiele pomysłów.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Zachęcamy do kupna świątecznego wydania „wSieci” w wersji elektronicznej!
E - wydanie tygodnika - to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne.
Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html. Zapraszamy do czytania!
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/275365-sasin-zagrozenie-dla-funkcjonowania-tk-wynika-jedynie-z-dyktowanego-politycznymi-przeslankami-uporu-prezesa-rzeplinskiego-nasz-wywiad?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.