Karczewski na marszu 13 grudnia: „Wczoraj z hasłami 'obrony demokracji' szli ludzie związani z systemem, który wprowadzał stan wojenny”. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Jacek Turczyk
PAP/Jacek Turczyk

Wobec zdarzeń, które miały ostatnio miejsce, ten marsz ma charakter poparcia dla rządu i działań prezydenta Andrzeja Dudy

— mówi portalowi wPolityce.pl marszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS).

wPolityce.pl: Jak charakter ma tegoroczny Marsz Wolności i Solidarności? Trudno bowiem nazwać go opozycyjnym…

Stanisław Karczewski, marszałek Senatu (PiS): Ten marsz w stosunku do poprzednich czterech nie zmienił swojego charakteru, jeśli chodzi o pamięć i oddanie czci wszystkim ofiarom stanu wojennego, wszystkim bohaterom, dzięki którym mamy wolność i demokrację. Wobec zdarzeń, które miały ostatnio miejsce, ten marsz ma charakter poparcia dla rządu i działań prezydenta Andrzeja Dudy. Te działania mają na celu oczyszczenie Polski i przygotowanie naszego kraju do wprowadzenia ważnych reform.

Po demonstracjach „w obronie demokracji” mówiło się o możliwych prowokacjach, a tymczasem dzisiejszy marsz ma spokojny przebieg…

To dowód na to, że mamy demokrację, że dwa zupełnie inne marsze przebiegają w atmosferze pokojowej i spokojnej. Trzeba jednak podkreślić, że wczorajszy marsz „w obronie demokracji” zaprzeczał sam sobie, bo skoro się odbywał, to znaczy, że mamy demokrację. Do demonstrantów nikt nie strzela, a jeszcze niedawno mieliśmy sytuację, w  której strzelano do górników, a rolników aresztowano zupełnie niepotrzebnie, z przyczyn czysto politycznych. Mamy demokrację, nie trzeba o nią walczyć, ale po prostu – dbać.

Wczorajsze demonstracje zgromadziły jednak przedstawicieli różnych partii, natomiast na Marszu Wolności i Solidarności dominuje Prawo i Sprawiedliwość. Czy nie ma pan wrażenia, że to manifestacja jednego środowiska politycznego?

Prawdą jest, że dominują działacze Prawa i Sprawiedliwości, ale warto zwrócić uwagę, że w marszu biorą również udział przedstawiciele bardzo różnych środowisk: związkowcy z „Solidarności” czy politycy Polski Razem i Solidarnej Polski – ugrupowań, które tworzą Zjednoczoną Prawicę. Warto zwrócić uwagę, że wczoraj z hasłami „obrony demokracji” szli ludzie związani z systemem, który wprowadzał stan wojenny.

Rozmawiał Aleksander Majewski


Idealny pomysł na prezent świąteczny - dobra książka!

Polecamy „wSklepiku.pl”: „A kto chce być sługą…” - Jarosław Szarek, Filip Musiał. T. 13 serii „Z archiwów bezpieki – nieznane karty PRL”.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych