Dlaczego „co o nas powiedzo za granico?” już nie działa? Ludzie się obudzili i żadne paroksyzmy salonu tego nie powstrzymają

fot. wPolityce.pl/CNN
fot. wPolityce.pl/CNN

Od lat sprawdzoną metodą utrzymywania opinii publicznej w ryzach przez salon (czyli nieformalne ośrodki decyzyjne mające dostęp do mediów i wpływające na treść przekazu medialnego mediów mainstreamowych w Polsce) było powoływanie się na negatywne artykuły czy przekazy medialne za granicą dotyczące Polski – szczególnie w Niemczech czy w Stanach.

Mechanizm tej propagandowej maszyny jest prosty jak konstrukcja cepa (i zresztą działa jak cep): dziennikarze GW czy innego ośrodka propagandowego piszą tekst na temat okropności Polski, tekst ten jest albo przedrukowywany w Die Zeit, Washington Post czy czymś takim i potem GW (lub inny ośrodek propagandy) podaje, że o Polsce źle się pisze za granicą. Ostatnio do tej maszynki propagandowej dodano jeszcze CNN, gdzie propagandysta Fareed Zakaria źle się wyraził o Polsce, co oczywiście tutejsze ośrodki propagandowe skwapliwie podjęły, lamentując, że „największa telewizja krytykuje Polskę pod rządami PiS”.

Nie ma co wnikać w treści serwowane przez tego rodzaju rezonatory propagandy (analiza tego jest jałowym zajęciem – od lat się to nie zmienia: polscy faszyści i antysemici, populistyczny PiS, który chce się mścić za Smoleńsk i tak dalej da capo al fine). Istotne jest co innego –skuteczność tej metody wygasa.

Dlaczego metoda do tej pory była skuteczna?

Propagandyści GW wykorzystujący efekt rezonansu wykorzystywali kompleksy jakie mieli Polacy względem Zachodu. Te kompleksy wynikały przede wszystkim z biedy i różnic cywilizacyjnych, w które Polska wpadła przez 45 lat przebywania za żelazna kurtyną, a w drugiej kolejności – z wyolbrzymiania przez media głównego nurtu problemów, które w normalnym przekazie nie zajmowałyby po prostu uwagi – że na przykład Polacy handlują czymś, albo, że jeżdżą starymi samochodami. Jednakże w wykrzywionym świecie medialnym IIIRP tego rodzaju przekaz miał wzbudzić w Polakach zawstydzenie z tego że są Polakami. Jeśli dodamy do tego agresywną pedagogikę wstydu zwróconą przeciw polskiej przeszłości dawało to skuteczne narzędzie propagandowe wbijające Polaków w poczucie niższości względem Zachodu (przede wszystkim Niemców) i utrzymujące społeczeństwo w ryzach, tak aby myślano to czego sobie życzy salon i żeby kupowano czego sobie życzą reklamodawcy. Opierało się to na całym zestawie swoistych tabu, z których najważniejszym była „doskonała organizacja krajów Unii Europejskiej” do której nam daleko i musimy usilnie dążyć, aby TU było tak jak TAM. Oczywiście w Tenkraju nie może być dokładnie tak jak TAM, ale dążyć trzeba, bo takie dążenie jest okazją do „modernizacji” zacofanej prowincji, której namiestnikami formalnymi i nieformalnymi byli przedstawiciele salonu.

Ta metoda wpływu społecznego przestaje działać, ponieważ Polacy w ciągu ostatniego roku, a szczególnie od momentu zaostrzenia się kryzysu migracyjnego zobaczyli, że Polska na tle Europy jest po prostu oazą normalności. Nie ma u nas migrantów, których obecność niszczyłaby spokój społeczny, tak jak się to dzieje teraz w krajach Zachodu. Nie ma zamachów bombowych. Nie ma w takim stopniu jak na Zachodzie agresywnego genderu, który ingeruje w prywatne sfery życia obywateli. Partia rządząca chce ogranicza ingerencję urzędników w życie rodziny. Po prostu – w Polsce jest NORMALNIE, w przeciwieństwie do tego co się dzieje na zachodzie Europy. I rozumowanie jest proste: skoro oni doprowadzili do siebie do takiej sytuacji, że w Niemczech, czy w Szwecji kobieta europejska nie może wyjść spokojnie na ulicę, bo jest zaczepiana przez szariackich islamistów, skoro system społeczny Europy zachodniej na skutek zaślepienia ideologicznego się po prostu wali – to co nas w Polsce może obchodzić co oni o nas mówią, skoro swoją cywilizację doprowadzili do ruiny i za moment tam będzie kalifat?

Dlatego metoda „źle o nas mówio zagranico” i lament z tego powodu przestaje działać. Polacy po prostu zobaczyli prawdę.

I dlatego salon pozostał bez narzędzia wpływu.

Ludzie się obudzili i żadne paroksyzmy salonu tego nie powstrzymają.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.