Frasyniuk w ataku histerii: „Nawołuję, żeby nie mówić, że mamy IV RP, tylko że to jest czas kaczyzmu”. Gdzie jest granica tego szaleństwa?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Brawo dla prawników z uczelni, z sądów, dla członków Trybunału Konstytucyjnego. (…) Ludzie energetyczni, mówiący z tak głębokim przekonaniem i wiarą w oczach, mobilizują społeczeństwo

— mówi, dodając że cieszą go także nowi posłowie.

Przez lata miałem niechęć do polityki. Ale gdy widzę młodych, niezdemoralizowanych, na nowo zaczynam w polityków wierzyć. Te młode posłanki z Nowoczesnej są świetne, np. Kamila Gasiuk-Pihowicz. Przypomina mi to czasy stanu wojennego, kiedy kobiety w podziemiu dominowały. Świetne kobiety. Wreszcie w polityce znalazło się nowe pokolenie, które już odniosło sukces w zawodowym życiu i przyszło do parlamentu, żeby się tym sukcesem dzielić

— twierdzi Frasyniuk.

Nie kryje jednak, że boi się dalszych zmian.

Strach oczywiście jest, bo widzimy, w jakim tempie dokonują się zmiany. To nie jest zmiana ludzi niekompetentnych na kompetentnych, tylko na cyngli i pałkarzy. A niekompetentni pałkarze nie są w stanie prowadzić skomplikowanych procesów. Po wskazaniu palcem, kogo, mają pójść i zaszczuć

—- piekli się Frasyniuk.

Zagrożenie tym szaleństwem jest poważne, ale może ktoś dowcipny powinien wyprodukować naklejkę na samochody. Ja bym sobie przykleił: „Kaczyzm nie przejdzie”. Albo „W obronie prawa i sprawiedliwości”

— zadeklarował Frasyniuk.

mall/GW

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych