Gadowski we "wSieci": Platforma Obywatelska pokazała w Sejmie twarz Łukaszenki

Klasę człowieka najlepiej poznaje się w momencie, gdy spotyka go klęska. Wtedy ukazuje swoją prawdziwą twarz. Chyba podobnie jest z instytucjami. Od kilku dni jesteśmy świadkami spektaklu, który w założeniu pewnie miał być dramatem, ale — jak zwykle w teatrzyku „Czerwona Gęś” — skończyło się kabaretem

— pisze Witold Gadowski w swoim felietonie na łamach tygodnika „wSieci”

Dziennikarz przypomina jak przez lata PO mogła liczyć na wsparcie mediów głównego nurtu.

PO długo odgrywała rolę, w jakiej chciały ją widzieć postkomunistyczne media

— pisze Gadowski

Nastąpił jednak zwrot akcji: przyszła wyborcza porażka i… powabna dama nagle zaczęła tracić swój urok

— dodaje.

Słowa Gadowskiego dobitnie pokazało zamieszanie wokół zmian w Trybunale Konstytucyjnym.

W sejmowej debacie nad wyborem nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego pokazała twarz Łukaszenki. Jej ludzie wrzeszczeli, odgrywali marne jasełka, czyniąc parlamentu prowincjonalny magiel. Brak klasy i żulerskie zachowanie — oto, co naprawdę wyszło spod wykwintnych do niedawna makijaży ludzi ancien régime’u

— czytamy.

W momencie klęski spadają maski, wracają naturalne proporcje. Teatrzyk „Trzecia RP” boleśnie zmierza do swojego finału

— podsumowuje Witold Gadowski.

Cały felieton Witolda Gadowskiego do przeczytania w bieżącym numerze tygodnika „wSieci”.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych