Na łamach „Rzeczpospolitej” odnotowujemy rozmowę z byłą premier Ewą Kopacz, która z jednej strony mówi o roli, jaką widzi dla swojej partii, z drugiej jak zawsze straszy przed tym, co w Polsce chce zrobić Prawo i Sprawiedliwość.
Liderem opozycji jest i będzie w tym Sejmie Platforma Obywatelska. (…) PO jest opozycją, która staje dziś w obronie spraw najważniejszych dla Polaków, czyli w obronie ich wolności obywatelskich, własności, państwa prawa i Konstytucji RP
— przekonuje Kopacz.
Co ciekawe, wciąż urzędująca szefowa Platformy przyznaje się do błędu w sprawie wyjścia z sali sejmowej podczas dyskusji na temat obsady Trybunału Konstytucyjnego.
Wyjście z sali sejmowej było błędem, wyciągnęliśmy z tego wnioski. Polacy nie chcą, by ich praw bronić wyłącznie symbolicznie, ale aby bić się o te prawa w Sejmie, wykorzystywać wszystkie instrumenty, jakie ma opozycja i właśnie to będziemy robić
— czytamy.
Kopacz wraca też do kwestii rządów Prawa i Sprawiedliwości - jak mówi, Jarosław Kaczyński chce zmienić konstytucję.
Mam nadzieję, że PiS i prezydent Duda nie będą decydować o losach Polski nocą. Zamach na Trybunał Konstytucyjny jest tylko wstępem do osiągnięcia celu. Tym celem wyznaczonym przez Jarosława Kaczyńskiego jest zmiana konstytucji. (…) PiS chce zmienić konstytucję po to, żeby mieć władzę absolutną i rozmontować niezależne instytucje. Liczę, że pan prezydent rozwiąże kryzys konstytucyjny, a nie będzie go w dalszym ciągu współtworzył
— zaznacza.
Zdaniem byłej szefowej rządu PiS nie może liczyć w tym temacie na wsparcie kogokolwiek z PO.
A na koniec mały pocałunek śmierci od Ewy Kopacz. Jak bowiem tłumaczy aktualna przewodnicząca Platformy, jej następcą powinie zostać Tomasz Siemoniak.
Doświadczenie uczy, że po latach dużych emocji, walki, politycznej zawieruchy i zamieszania - a taka będzie ta kadencja, czy będzie trwała rok, dwa czy cztery lata. Po takim okresie wyborcy zawsze szukają spokoju, zgody, kogoś kto budzi zaufanie, a nie politycznego fightera, człowieka walki. Kogoś takiego Polacy wybrali w 2007 roku i był to Donald Tusk. Dzisiaj widzę te cechy w Tomaszu Siemoniaku
— zaznacza.
Dla Grzegorza Schetyny Kopacz widzi rolę sekretarza generalnego.
Chcę oddać PO przyszłemu liderowi w dobrym stanie
— kończy Kopacz.
Jej odejście z ekstraklasy polityki jest trochę jak całe jej liderowanie - bezbarwne, bez większego wpływu i bez znaczenia. Ewa Kopacz przechodzi do przeszłości.
lw, „Rzeczpospolita”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/274464-pocalunek-smierci-kopacz-namaszcza-siemoniaka-na-swojego-nastepce-i-porownuje-go-do-tuska-chce-oddac-po-przyszlemu-liderowi-w-dobrym-stanie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.