NASZ WYWIAD. Cymański: Platforma rozpaczliwie szuka wsparcia w kręgach liberalnych w Europie. "Porównanie stanu wojennego z ostatnimi wydarzeniami to coś żałosnego!"

Fot. Piotr Drabik from Poland/flickr.com/CC/Wikimedia Commons
Fot. Piotr Drabik from Poland/flickr.com/CC/Wikimedia Commons

Gdyby Platforma Obywatelska nie dokonała wówczas skoku na Trybunał Konstytucyjny, nikt nie dyskutowałby o tym temacie. Niestety zachłanność, pazerność i niechlujstwo legislacyjne stworzyły taką sytuację

— mówi portalowi wPolityce.pl Witold Waszczykowski, poseł Zjednoczonej Prawicy.

wPolityce.pl: Czy wybiera się Pan na Marsz Niepodległości i Solidarności?

Tadeusz Cymański (Zjednoczona Prawica): Jeśli pozwolą mi na to obowiązki – tak.

Tegoroczna manifestacja wydaje się mieć szczególny charakter…

Nie chciałbym orzekać o intencjach innych osób. Okoliczności są takie, że jesteśmy świadkami ataków na rząd, jakich dokonują Platforma Obywatelska, .Nowoczesna i związane z nimi środowiska. To właśnie oni dają asumpt do wystąpień przeciw obecnym władzom.

Jednak krytyka wykracza poza granice Polski. Jak odbiera Pan debatowanie nad wewnętrznymi sprawami naszego kraju na forum Unii Europejskiej?

Bardzo źle. Niezwykle ostrożnie podchodzę do wszelkich podobnych inicjatyw, ale skoro już rozpatrujemy taki wariant, to pretekst był w czerwcu. Doszło bowiem do pewnego zamachu i złamania konstytucji, co Trybunał Konstytucyjny potwierdził. Wtedy nikt tego nie widział, nikt tego nie komentował, a teraz nagle podnosi się larum. Myślę, że krajowe sprawy powinniśmy rozpatrywać w Polsce. W działaniach Platformy Obywatelskiej widzę rozpaczliwą próbę szukania wsparcia w kręgach bardziej liberalnych. Europa coraz bardziej przesuwa się w prawo i wzrasta świadomość zagrożeń, jakie ciążą nad kontynentem, natomiast niektóre kręgi polityczne tego nie dostrzegają i mówią swoje. To bardzo przykre, ponieważ istnieje wiele zagrożeń, które wymagają refleksji, a nie robienia spektakularnych widowisk.

Powiedział Pan w jednym z wywiadów, że „ci, którzy najbardziej namieszali, najgłośniej krzyczą”. Tyle, że ten krzyk jest coraz głośniejszy – zapowiedziano kilka antyrządowych manifestacji.

Siły polityczne mają swoich wiernych wyznawców i skrajne skrzydła. Nie jest wielką sztuką zrobić manifestację pod jakimś hasłem. Musimy mieć świadomość, że nie są to protesty w obronie demokracji, ale przeciwko PiS-owi. Nikt przytomny, kto ma troszeczkę wiedzy historycznej, nie będzie serwował porównań Polski pod rządami Prawa i Sprawiedliwości z III Rzeszą. To ociera się o groteskę! W dobie internetu każdy jest w stanie to zweryfikować. Wystarczy przeczytać opinie, ustaw – starą i nową, regulamin sejmowy czy orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego… Widziałem ludzi, którzy protestowali przed Sejmem i – przy całym szacunku - nie dostrzegłem spontaniczności w ich zachowaniu. Jeśli Polacy są czymś zatroskani, to nie brakiem demokracji, ale brakiem pracy, zabezpieczenia socjalnego, mieszkań, sprawnej służby zdrowia, emerytur. Właśnie to interesuje zwykłych ludzi, natomiast ten cały zgiełk jest tylko podgrzewany.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.