Odlot. Lewandowski straszy, że Bruksela z powodu PiS... obetnie fundusze albo zawiesi Polskę w prawach członka UE. "Kwestia polska stanie się tym czarnym ludem"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
YT
YT

Rząd PiS jest coraz większym zakładnikiem swoich wyborczych obietnic, a ich realizacja może spowodować psucie finansów publicznych oraz gospodarki - ocenił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie europoseł Janusz Lewandowski (PO).

CZYTAJ TAKŻE: Donos Schetyny i Petru przyniesie efekt?! Trzy frakcje PE chcą debatować o Polsce jak wcześniej o Węgrzech. „Determinacja władz jest duża”

Lewandowski powiedział, że poza trwającym kryzysem konstytucyjnym coraz częściej słychać rządowe zapowiedzi, których skutkiem może być psucie finansów publicznych oraz gospodarki.

Coraz bardziej jasne staje się, jak bardzo rząd PiS jest zakładnikiem nierealnych obietnic wyborczych

— podkreślił.

Nierealnych w sensie zrealizowania ich jako zapowiedzi na 100 dni

— dodał.

W jego ocenie, rządzącym najbardziej zależy na wprowadzeniu dopłaty wynoszącej 500 zł na dziecko, co „zmusza do manewrów budżetowych i finansowych, które niszczą wiarygodność Polski”.

Wiarygodność, którą cierpliwie budowano przez ostatnie lata, kiedy Polska była źródłem dobrych wiadomości gospodarczych

— stwierdził.

Polityk Platformy Obywatelskiej wcześniej ocenił na antenie radiowej Jedynki, że Polska zmierza w stronę „krajów-kłopotów” Unii.

Jeżeli ja codziennie słyszę pytania od moich zachodnich kolegów - „Co tam się u was dzieje?”, to prędzej czy później kwestia polska stanie się tym czarnym bohaterem, czarnym ludem na arenie europejskiej

— powiedział.

Komisja Europejska jest strażnikiem traktatów – mówił europoseł - i może na przykład obciąć unijne fundusze, a w ostateczności - zawiesić kraj w prawach członka Unii.

Janusz Lewandowski uważa, że także inne kwestie mogą wzbudzić niepokój UE.

czytaj także: TYLKONAS. Spirala histerii się nakręca: Schetyna i Petru jadą do Brukseli skarżyć się na polski rząd!? Zanosi się też na debatę w PE

Zdaniem Lewandowskiego, da się zauważyć zadziwiające podobieństwo między tym, co zapowiada polski rząd, a „repertuarem podatków i wydatków w Grecji”.

Podkreślił, że tamtejszy socjalistyczny rząd doprowadził do zupełnego bankructwa kraju. Wskazywał, że tam również wypłacane były dodatki na dzieci, które wynosiły ok. 100 euro. Ponadto podnoszono kwotę wolną od podatku ponad fiskalne możliwości kraju oraz płacę minimalną.

To jest dokładnie odzwierciedlenie zapowiedzi premier Beaty Szydło na pierwsze 100 dni rządu

— mówił Lewandowski.

Dodał, że uderzające podobieństwo między Polską a Grecją widać też, jeśli chodzi o zapowiadane podatki. Jak mówił, grecki rząd dodatkowych wpływów podatkowych szukał bowiem w hipermarketach i bankach.

Europoseł odniósł się również do stanu naszych finansów publicznych oraz budżetu.

Rząd przy zaniku wicepremiera Mateusza Morawieckiego stał się taką wyszukiwarką pieniędzy - z której kieszeni podatnika można je wycisnąć lub też z jakiego rejonu gospodarczego

— zauważył Lewandowski.

To jest niezwykle groźne w przypadku kraju, który jest poza strefą euro. My musimy sami poręczać naszą wiarygodność równoważąc finanse, bo nie mamy poręczenia ze strony mechanizmów obronnych strefy euro

— dodał.

Dla inwestorów jesteśmy cały czas gospodarką peryferyjną

— podkreślił. Tymczasem, jak mówił europoseł, mamy obecnie do czynienia „z manipulacją budżetową; zamiast zmniejszenia deficytu, na co się zanosiło, będzie powiększenie dziury budżetowej”.

Dodał, że takie działania rządu motywowane są tym, aby przesunąć część przyszłorocznych wydatków na bieżący rok, a część wpływów przenieść na przyszły rok i w ten sposób „uwolnić pieniądze na obietnicę jedną z wielu”, czyli 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko.

To jest rzecz bardzo czytelna dla rynków finansowych. Nie da się zwodzić ludzi, którzy znają się na ekonomii

— podkreślił Lewandowski.

Podczas rozpoczynającego się w środę posiedzenia Sejm może zająć się rządowym projektem noweli ustawy budżetowej na 2015 rok. Nowela zakłada, że dochody budżetu państwa mają być w br. niższe od zaplanowanych o 10,5 mld zł, czyli o 3,5 proc. Głównymi powodami obniżenia prognozy dochodów jest zmniejszenie dochodów z tytułu podatku od towarów i usług o 13,3 mld zł oraz podatku akcyzowego o 0,6 mld zł, przy jednoczesnym wzroście prognozy dochodów z tytułu podatku CIT o 1,1 mld zł, podatku PIT o 0,6 mld zł i dochodów niepodatkowych o 1,7 mld zł.

W projekcie zapisano też obniżenie wydatków budżetowych o 6,6 mld zł w porównaniu do wydatków zaplanowanych w ustawie budżetowej na ten rok, czyli do 336,7 mld zł. W efekcie planowanych zmian deficyt budżetu państwa miałby ulec zwiększeniu o 3,9 mld zł do 49,98 mld zł.

lw, PAP


Nowy numer „wSieci” już w kioskach! Temat tygodnia - Zbigniew Ziobro zapowiada:”Jesteśmy silni, nie cofniemy się o krok – wygramy wojnę o demokrację”.

Z tygodnikiem również dodatek „Fronda” – pod redakcją Grzegorza Górnego, a w nim m.in. reportaż „Kurdystan umiera w ciszy”.

Największy konserwatywny tygodnik opinii w Polsce w sprzedaży od 7 grudnia br., teraz także w formie e-wydania. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych