Nawet najgłupszy leming widzi co się dzieje w naszym kraju, czemu daje wyraz w internecie. Lemingi, choć to „młodzi, wykształceni z dużych miast” są otrzaskani w wyciąganiu wniosków z wiadomości podawanych przez mainstreamowe media, w tym telewizje. I doprawdy nie czekali z utęsknieniem na pojawienia się w TVP Info redaktorki Lewickiej, co to „załatwiła profesora Glińskiego”. Sukces miał być wielki, bo prof.Piotr Gliński jest nie tylko ministrem kultury i dziedzictwa narodowego, ale na dodatek wicepremierem. Po dłuższej przerwie red. Lewicka przeprowadziła rozmowę z przewodniczącym PSL Władysławem Kosiniak-Kamyszem, grzecznie, bo jak można rozmawiać z człowiekiem stojącym na czele partii wprawdzie upadłej ale zasłużonej w dziele ruinacji państwa, jakim była III RP. Kosiniak-Kamysz jest byłym ministrem od pracy i spraw socjalnych, ale nasze telewizje nie poprzestają na byłych członkach rządu PO/PSL, one sięgają głębiej, aż do aparatczyków Polski Ludowej. Monika Olejnik rozmawiała z byłym przewodniczącym Trybunału Konstytucyjnego Andrzejem Zollem, który zasiadał z tym gronie jeszcze w Polsce Ludowej, bo TK powstał w roku 1985 i z sentymentem mówił o niezależności owego organu od polityki. Koń by się uśmiał, leming też, zwłaszcza ten, którego ” kamieni kupa” zmusiła do emigracji na zmywak do kraju, w którym sądy działają normalnie czyli praworządnie. Prof. Zoll jest klasycznym przykładem wykopaliska historycznego, z czasów gdy trzymało się za mordę naród pod hasłem „rząd rządzi, partia kieruje”.
Hasło to przyświecało przez ostatnie 26 lat elitom władzy, ale elity nagle przestały być elitami i są tym upadkiem tak wstrząśnięte, że zachowują się i gadają jak potłuczone, że użyję młodzieżowego określenia. Wydobyci zostali z komunistycznej przeszłości bardzo były prezydent III RP, wcześniej członek rządu komunistycznego Aleksander Kwaśniewski, mocno były premier III RP Włodzimierz Cimoszewicz, aktywista ZMS a od roku 1971 do 1990 członek PZPR i partyjnej egzekutywy. Można powiedzieć, że wszyscy trzej panowie, to polityczne lewicowe wykopaliska, towarzyszy im postkomunistyczny narybek dziennikarski i parlamentarny, Tomasz Lis, Ryszard Petru, red. Kraśko itp. Pojawił się właśnie u Lisa były wicepremier w rządzie PiS, Kazimierz Marcinkiewicz, który ostrzegł: „będzie się lała krew!”. Co słabsze psychicznie lemingi udały się po ratunek do „Gazety Wyborczej”, która powołuje organizację do walki z łamaniem konstytucji przez sejmową większość prawicową, RNORD. Mają też do dyspozycji red. Lewicką i całą gromadę żurnalistów, którzy mają dobro państwa w nosie, ich interesuje wyłącznie dobro kieszeni. Kredyty, kredyty… Nie ma ławo, pan każe sługa musi.
A prominencja? Prominencja nie tylko boi się rozliczenia z korupcji i przekrętów, prominencja boi się silnego państwa, patriotyzm, kościół katolicki, praworządność budzą w niej odrazę, odrazę budzi w niej naród, bo naród to hołota, której trzeba narzucić nowe prądy „europejskie”, odebrać jej prawo głosu i prawo wyboru. Wybrała PiS, to trzeba ją wepchnąć w narożnik lewackiej ideologii, która wyżej stawia in vitro od poprawy bytu najbiedniejszych obywateli i ich dzieci. Ci najbiedniejsi są sami sobie winni, a te 500 złotych na dziecko to przepiją, jak zwykle. Tak to towarzystwo broni demokracji i wyciera sobie gębę Trybunałem Konstytucyjnym, bo jest to organ powołany do stania na straży jednej słusznej ideologii zniewalania ludzi i odbierania im szansy na lepszy byt. PiS ma władzę absolutną, to niedemokratycznie. Co innego absolutna władza Platformy Obywatelskiej, władza chaosu, korupcji, kłamstwa i pogardy dla ludzi, tych biednych i tych samodzielnie myślących. A państwo? Państwo to oni, klika nieliczna, ale śliczna.
Niech „obrońcy demokracji” spod znaku PO i Petru zajrzą do internetu, dowiedzą się z niego, co Polacy o nich wiedzą i myślą. A myślą: nie dajmy się zwariować.
Alleluja i do przodu!
Polecamy „wSklepiku.pl” :„Lemingi. Młodzi, wykształceni i z wielkich ośrodków”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/273739-panstwo-to-oni-klika-nieliczna-ale-sliczna
