Jest dobrze, za chwilę zabraknie im słów. Kopacz porównuje PiS do NSDAP: "Jedna partia, jeden wódz i jedna nacja"

PAP/Marcin Obara
PAP/Marcin Obara

Uzasadniając zapowiedź złożenia wniosku o odwołanie Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu Ewa Kopacz nie szczędziła słów. Mocnych słów. Zdecydowanie za mocnych. Wręcz niemądrych.

Kopacz mówiła, że PiS prezentuje „arogancję i cynizm” i lekceważy opozycję, mimo że publicznie politycy tej partii deklarowali szacunek dla opozycji i zapowiadali wprowadzenie tzw. pakietu demokratycznego na rzecz praw opozycji w parlamencie.

Ja po wczorajszym dniu mam takie wrażenie, a właściwie pewność, że różnica między demokracją, a pakietem demokratycznym jest taka, jak między krzesłem, a krzesłem elektrycznym. I to jest smutna, niestety, refleksja”.

Pytana o środową wypowiedź Kornela Morawieckiego (Kukiz‘15), że „nad prawem jest dobro narodu”, Kopacz powiedziała, że szanuje go, ale się z nim nie zgadza.

On popadł w taką narrację Pis-u, że tylko oni mają w tej chwili sposób i monopol, by uszczęśliwiać ludzi i mówić co jest dobre. Ja bym wolała, by trzymali się pierwszej wersji, tej jeszcze z kampanii wyborczej, że wsłuchują się w głos narodu, Polek i Polaków” - podkreśliła b. premier.

Dodała, że PiS dziś zajmuje się budowaniem „władzy absolutnej jednej partii”.

Zaczęliśmy od Trybunału, od służb, za chwile pewnie będą kolejne etapy pokazywania takiej siły, niedobrej siły, która pozwoli im bezwzględnie, samodzielnie rządzić. Przy czym zapominają, że te czasy już dawno minęły, te złe czasy gdy jedna partia, jeden wódz i jedna nacja - dzisiaj nie mają miejsca” - zaznaczyła Kopacz.

Jedna partia, jeden wódz i jedna nacja” to oczywiste odwołanie do hasła niemieckich nazistów: „ein Volk, ein Reich, ein Führer”, czyli „jeden naród, jedna Rzesza, jeden wódz”.

Jej zdaniem nie nie można godzić się na to, że niektórzy „wykorzystują sztuczki prawne do łamania prawa lub burzenia porządku prawnego”.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.