Psychopaci, dyktatura, Majdan i Morawiecki orający infantylne towarzystwo

Z ledwo ukrywaną sadomasochistyczną przyjemnością obejrzałem wczorajsze posiedzenie Sejmu, które media reklamowały jako spektakl, gdzie demokracja zostanie ostatecznie pogrzebana. Media po 8 latach patrzenia na ręce opozycji, teraz w końcu mogą z czystym sumieniem uderzać w rząd. I robią to w typowym dla siebie topornym stylu.

Pluszak poprzedniej władzy pisze, że na ulicach Warszawy będzie Majdan. Wyborcza informuje o „bezczelności psychopaty”. Wtórują im posłowie PO, ale też różne postkomuchy w typie Cimoszewicza, który to był członkiem totalitarnej partii. Nie chcę mi się cytowanie dziadka Waldemara czy innych kieszonkowych obrońców demokracji, którzy w obelgach i histerii nie są nawet w połowie tak zabawni jak gwiazdeczki salonów.

Wczorajsze posiedzenie Sejmu pokazało sposób działania opozycyjnych partii. Ryszard Petru i jego cheerleaderki wzięli na swoje barki ciężar ratowania demokracji. Platforma pod batutą histeryczki dr. Ewy z Radomia stanęła na schodach i odegrała nieświeży spektakl znany z lat 2005-07. Bez aktorów porno, za to z tytułem „Demokracja się kończy i idzie kaczyzm”. Nie wiem co skłoniło platformersów by oddać pierwsze skrzypce w opozycji Petru. Czy to przemyślany plan na zmianę warty?

Niemniej jednak to jego ekipa straszyła po kolei z mównicy sejmowej nadchodzącą dyktaturą. Straszenie to momentami miało ładną buźkę młodych posłanek wprowadzonych do Sejmu przez „Rumuna Balcerowicza”. Jednak sposób ich argumentacji przypomniał o najbardziej szowinistyczne męskie żarty o płci pięknej, których feministycznie usposobiony autor tych słów nie zamierza nawet powtarzać.

Po śmieszno-strasznym spektaklu z heroskami od Petru i zblazowanymi posłami PO na mównicę wszedł Kornel Morawiecki. Legendarny lider Solidarności Walczącej musiał być wkurzony potokiem bredni spływającej z mównicy. A jednak nie dał po sobie poznać frustracji.

Prawo jest ważną rzeczą, ale prawo to nie świętość. Przecież pani pytała o przyzwoitość - nad prawem jest dobro Narodu! Jeśli prawo to dobro zaburza, to nie wolno nam uważać to za coś, czego nie możemy naruszyć i zmienić. To mówię - prawo ma służyć nam! Prawo, które nie służy narodowi to jest bezprawie!

powiedział marszałek senior z ruchu Kukiz15, po czym dostał owacje na stojąco. Owacje zagłuszające cały ten żałosny i wtórny show „obrońców demokracji”, którzy chcieliby Majdan w Warszawie. Będą mieli może miauk w hipsterskich knajpach na Placu Zbawiciela, w których zbierze się 10 osób z topornikami dodawanymi darmowo w Gazecie Wyborczej.

Granie na melodii przeszłości jest pomysłem „genialnym”. Jedno, kilkunastosekundowe wystąpienie Morawieckiego ośmieszyło kilkugodzinne rozdzieranie szat samozwańczych Dantonów, którzy wymyślili sobie Robespierra. Cóż, jaki kraj, taki Danton.


Najnowsza książka prof. Krzysztofa Szczerskiego: „Dialogi o naprawie Rzeczypospolitej”. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”. Polecamy!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.