To nie będą tylko miesiące gaszenia światła. Chcę zaprowadzić porządek w nadzorze właścicielskim, bo on przecież nie przestanie istnieć. W przyszłości zmieni się forma nadzoru, ale nadzór pozostanie
— mówi Dawid Jackiewicz, minister Skarbu Państwa w rozmowie z „Wprost”.
Polityk PiS będzie - w założeniach rządu - ostatnim ministrem Skarbu Państwa, bowiem resort ten ma być z czasem wygaszony. Jackiewicz przedstawia jednak kilka pomysłów na koniec ministerstwa:
Teraz nadzór jest pasywny. Sprowadza się często do tego, że rada nadzorcza pilnuje, by w ministerstwie w odpowiednim czasie znalazło się sprawozdanie z działalności spółki. Aktywność rady nadzorczej nie może polegać tylko na zbieraniu się raz w miesiącu i wysłuchaniu sprawozdania zarządu. To za mało. To trochę jak rola byłego prezydenta Komorowskiego w państwie - nic nie widzę, nic nie słyszę, nic nie mogę. (…) Chcemy, by zachęcał, popychał zarząd do działania w określonym przez strategię spółki kierunku. Chodzi więc o aktywny nadzór w imieniu Skarbu Państwa
— czytamy.
Konkretne przykłady?
Lepiej, by nie zdarzały się więcej takie sytuacje jak w przypadku elektrowni Opole, kiedy to prezes PGE nie chciał budować nowego bloku energetycznego, zasłaniając się brakiem rentowności. On miał rację z punktu widzenia interesów spółki, ale z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego kraju racji nie miał
— podkreśla Jackiewicz.
Minister w rządzie Beaty Szydło podkreślał, że błędy i zaniechania polityków Platformy mocno odbiły się na kondycji polskiej gospodarki.
Zmarnowano mnóstwo czasu, zanim rząd PO zrozumiał, że jeśli tego nie zrobi, to znajdzie się za chwilę w tarapatach. Niedobory prądu, które mogą się pojawić w 2016 r., wynikają z braku inwestycji w nowe bloki energetyczne
— ocenia.
I dodaje, nawiązując do propozycji nowego rządu:
Już z początkiem przyszłego roku wprowadzamy opodatkowanie od horrendalnie wysokich odpraw dla członków zarządów spółek z udziałem Skarbu Państwa. To wprowadzenie rozsądnych i uczciwych rozwiązań to są właśnie nasze nowe standardy
— podkreśla Jackiewicz.
W rozmowie pojawia się też wątek pakietu klimatycznego.
Pakiet klimatyczny to już nie jest tylko polityka energetyczna. Spędziłem ponad rok w PER i widziałem, czym się kierują politycy, którzy krzyczą o potrzebie wprowadzenia restrykcyjnych i bardzo wyśrubowanych norm klimatycznych. To jest już religia klimatyczna. Rozmowa z nimi nie ma nic wspólnego z dyskusją o szansach rozwojowych UE. (…) Używam słowa „religia”, bo celebryci polityczni na argumenty o szkodliwości takich rozwiązań dla polskiej gospodarki odpowiadają hasłami: „no przecież dżungla amazońska wymiera i topnieją lody na Antarktydzie”. Jak można dyskutować z takimi twierdzeniami?
— zastanawia się nowy minister.
Jeśli tego nie zablokujemy, to rzeczywiście koszty wytwarzania energii będą w Polsce ogromne
— puentuje.
Dopytywany o ewentualne decyzje rządu w sprawie budowy elektrowni atomowej, Jackiewicz zasugerował „odwołanie się do woli Polaków”:
Elektrownia atomowa to nie tylko kilka kominów, ale też kooperacja ze światem nauki, badania, kształcenie ludzi w zawodach, które są najbardziej rozwojowe na świecie. To jest też wreszcie kwestia polityki międzynarodowej, którą też powinniśmy mieć w tyle głowy
— tłumaczy.
PO sprzedała tak wiele aktywów Skarbu Państwa, że pod koniec rządów sami zaniechali prywatyzacji
— kończy.
lw, Wprost
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/272784-minister-jackiewicz-o-planach-pis-od-przyszlego-roku-opodatkowanie-odpraw-w-spolkach-skarbu-panstwa-pakiet-klimatyczny-to-juz-nie-jest-tylko-polityka-to-religia-klimatyczna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.