Politycy Platformy czy PSL, rwący się do krytykowania nowego rządu dowodzą jedynie swego bezwstydu i cynizmu

fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

W naszych mediach wrze od połajania nowej władzy. W czołówce są ci, którzy gdyby mieli odrobinę przyzwoitości, to by się chyłkiem przemykali po korytarzach sejmowych.

Wystąpienie Ewy Kopacz kończące jej błazenadę na stanowisku premiera, to była chyba najbardziej żałosna tyrada jaka padła w ważnym momencie z mównicy sejmowej. Dalszy ciąg jej kampanijnej histerii:

Jeśli będziecie niszczyć to, co budowali Polacy przez ostatnie ćwierć wieku, zrobimy wszystko, żeby was powstrzymać. Jeśli spróbujecie zlikwidować niezależność sądów, wolność osobistą, święte prawo własności, jeśli zamachniecie się na prawa kobiet, to bądźcie pewni, że nie będzie na to zgody. Nawet, jeśli nas przegłosujecie, to na pewno nie uda wam się zniszczyć polskiej demokracji po cichu.

Można te bzdurne wywody zaliczyć na kanwę chwilowej utraty rozumu w traumie po przegranej, ale można też domniemywać, że do pani Kopacz przestała zupełnie docierać rzeczywistość i strasząc przez parę miesięcy PiS – em sama nabawiła się nieuleczalnych lęków i paranoi. Nic dziwnego, że ją trzyma i nadal bajdurzy bez ograniczeń.

Jednak wychodzi podczas debaty po  exposé premier Beaty Szydło, świeżo wybrany przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy, kompletny Pan Nikt czyli Sławomir Neuman i jego ton jest podobny.

PiS próbuje siłą zawłaszczyć państwo, nie będzie na to naszej zgody; będziemy opozycją twardą, zdeterminowaną, broniącą wolności i praw obywatelskich Polaków.

Facet, który w zasadzie okradał Polaków biorąc państwowe pieniądze w ministerstwie zdrowia, które doprowadziło służbę zdrowia do ruiny, a ceny leków wywindowało poza kieszeń niejednego obywatela, nagle stał żarliwym obrońcą demokracji.

Chciałoby się zacytować:

Czy tobie czasem, Wąski, sufit na łeb się nie spadł?

Krótka ripostą posumował go premier Kaczyński:

Z tego, co pan tu mówił, wynika, że i pan, i pańskie środowisko nie dostrzegło ośmiu lat. Nie pamiętacie, jak to w ramach wolności ABW wkraczało, by likwidować stronę, która atakowała prezydenta. Jak zwarte oddziały policji interweniowały na stadionach, by napisy wobec samemu premierowi Tuskowi zamazywać.

Często na ekranie można zobaczyć promieniującą uczciwością fizis Cezarego Grabarczyka. Ten trzykrotnie, aczkolwiek bezskutecznie przy większości parlamentarnej PO – PSL, odwoływany minister infrastruktury w czasach, kiedy przed Euro 2012, marnotrawiono w najlepsze dotacje europejskie przeznaczone na budowę dróg i kolei, ten minister sprawiedliwości, który musiał odejść w niesławie, bo miał problemy z lewym pozwoleniem na broń, też się ochoczo pcha do pouczania i zawiadamiania ludzkości jak się powinno sprawować władzę.

Nie gorsi są przedstawiciele szajki zwanej PSL, której niedobitki prześlizgnęły się ponad próg wyborczy. Po zatrzymaniu przez CBA Jana Burego, który stracił immunitet i nie mógł już dłużej kpić sobie z wymiaru sprawiedliwości, wypowiedzi kolegów z partii potwierdzają tezą, że oni jeszcze są w szoku i nie konotują zmian jakie nastąpiły po tegorocznych wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Im się wydaje, że nadal wszystko wolno.

A młode kadry mają nie mniej obiecujące niż starzy wyjadacze.

Władysław Kosiniak – Kamysz, aktualny prezes ZSL zwanego dla zmyłki PSL tak zareagował na pochwycenie Jana Burego:

To trochę przypomina sytuację z Barbarą Blidą.

Chyba trudno znaleźć bardziej skandaliczną wypowiedź i to jeszcze w ustach kogoś kto do niedawna był ministrem Rzeczypospolitej. Cyniczne przywoływanie tej tragedii, będącej niby symbolem IV RP, w takim momencie, to zwykłe zbydlęcenie, tak popularne w tej partii będącej blisko roli.

Co najbardziej przerażające, ci ludzie o mały włos mogli by dalej sprawować władzę w Polsce. A jeszcze mógłby ich ochraniać z prezydenckiego urzędu, amator państwowego mienia, Bronisław Komorowski.

Opatrzność nad nami czuwała i chyba czuwa, jest tylko jeden warunek przywracania normalności - wolne media, które nie będą pozwalały bezkarnie takim personom udawać nobliwych posłów i uczciwych ludzi. Tylko ich wypunktują tak, aby jak najszybciej zniknęli z przestrzeni publicznej, bo zwyczajnie nie uchodzi, żeby takie miernoty tu hasały w najlepsze.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych