MON potwierdza: premier Szydło odwołała szefów SKW i SWW

Fot. PAP/Gzell
Fot. PAP/Gzell

Premier Beata Szydło odwołała ze stanowisk szefów Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. bryg. Piotra Pytla i Służby Wywiadu Wojskowego gen. bryg. Radosława Kujawę, powierzając ich obowiązki Piotrowi Bączkowi i płk. Andrzejowi Kowalskiemu - podał w czwartek rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz.

Jak poinformował rzecznik MON, Bączek i płk Kowalski formalnie są p.o. szefami SKWSWW. Ich powołanie na funkcje musi spełnić ustawowe wymogi, a są nimi zaopiniowanie kandydatur przez prezydenta, kolegium ds. służb specjalnych i sejmową komisję ds. specsłużb.

Minister, rzecznik rządu Elżbieta Witek powiedziała PAP w czwartek po głosowaniach w Sejmie, że nie ma jeszcze decyzji premier Szydło o odwołaniu szefów cywilnych służb: Agencji Wywiadu - gen. Macieja Huni i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - gen. Dariusza Łuczaka. „Gdy będzie decyzja, przekażemy ją państwu” - zakomunikowała.

Na razie jej jeszcze nie ma

— dodała.

Według nieoficjalnych informacji PAP, nowi szefowie służb cywilnych zostaną powołani na podobnych zasadach jak w wojskowych - najpierw jako pełniący obowiązki. Według mediów ABW kierować miałby Piotr Pogonowski, a AW płk Grzegorz Małecki.

W nocy ze środy na czwartek sejmowa speckomisja wydała pozytywną opinię ws. odwołania szefów cywilnych i wojskowych służb specjalnych: AW, ABW, SKWSWW.

Na posiedzeniu po wyborze prezydium komisja pozytywnie zaopiniowała wszystkie te wnioski

— powiedział PAP szef tej komisji Marek Opioła (PiS). Jak ujawnił, w posiedzeniu ws. opinii uczestniczyli minister obrony narodowej Antoni Macierewicz i minister koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński, którzy przedstawili wnioski.

Ministrowie przekazali nam, że szefowie służb sami złożyli dymisje

— dodał Opioła.

Zmianę skrytykował członek speckomisji Marek Biernacki (PO), b. minister-koordynator specsłużb, który w geście protestu opuścił nocne posiedzenie przed jego zakończeniem. Wnioski premier Szydło nazwał on „nocnym zamachem na służby”.

Bo inaczej tego nie można traktować w państwie demokratycznym, w państwie demokratycznym jest to nocny zamach na służby - odwołanie szefów służb

— dodał. Według niego to „sytuacja bardzo niebezpieczna dla państwa”.

W sytuacji, która jest bardzo dynamiczna w związku z zagrożeniami terrorystycznymi, rozumiem wolę następców, że chcą zmienić szefów służb, niektórzy byli na określony czas, ale to powinno się odbywać w sposób nie tylko cywilizowany, ale z punktu widzenia dobra państwa: z przekazywaniem wiedzy, informacji, kompetencji, to nie miało miejsca

— powiedział Biernacki. Jego zdaniem pierwsze posiedzenie komisji miało być poświęcone jej ukonstytuowaniu się i wyborowi prezydium, ale okazało się, że ma ona też zaopiniować wniosek premier Szydło ws. odwołania szefów służb. Poinformował, że on sprzeciwił się rozszerzeniu porządku obrad pierwszego posiedzenia komisji o zaopiniowanie tego wniosku, a następnie opuścił posiedzenie komisji.

Biernacki podkreślał, że czterech na siedmiu członków komisji debiutuje w niej, nie znają zasad i sposobu funkcjonowania tej komisji. Jego zdaniem doszło do wyjątkowo niestosowanej sytuacji. Jak dodał, z tego co wie, w nocy odbyło się też posiedzenie Kolegium ds. Służb Specjalnych i też wydało ono pozytywną opinię.

Opioła komentując wypowiedź Biernackiego, wyraził zdziwienie, że „politycy PO znowu mają krótką pamięć”, bo na pierwszym posiedzeniu speckomisji na przełomie piątej i szóstej kadencji Sejmu też „odwoływali szefów służb”.

Wtedy nie mówili, że to coś złego, że jest jakiś zamach na demokrację

— dodał, przypominając, że dotychczasowi szefowie cywilnych specsłużb sami złożyli rezygnacje.

Zgodnie z przepisami, szefów SKWSWW powołuje i odwołuje premier - na wniosek szefa MON, po zasięgnięciu opinii prezydenta oraz speckomisji i rządowego kolegium ds. służb specjalnych. Podobnie procedura wygląda z szefami ABWAW, ale tam wnioskodawcą nie jest minister obrony.

CBA obowiązuje kadencyjność, obecny szef Paweł Wojtunik zaczął drugą - ostatnią, czteroletnią kadencję z końcem 2013 r.

PAP/mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.