Zbigniew Ziobro: Mariusz Kamiński jest niewinny. "Polityczny wyrok skazujący w pierwszej instancji uniemożliwiał mu dostęp do informacji tajnych"

PAP/Jakub Kamiński/Radek Pietruszka
PAP/Jakub Kamiński/Radek Pietruszka

Można ułaskawić osobę skazaną wyrokiem nieprawomocnym, konstytucja bowiem nie zawęża tego uprawnienia prezydenta tylko do orzeczeń prawomocnych - ocenił w środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Ziobro odniósł się w PR I do ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę nowego ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego.

Szef resortu sprawiedliwości krytykował wyrok skazujący Kamińskiego twierdząc, że jego działania były w pełni legalne, konieczne i zasadne, aby przeciwdziałać korupcji. Mówił, też o negatywnych konsekwencjach tego wyroku dla państwa polskiego.

Ten skrajnie niesprawiedliwy, polityczny wyrok, który zapadł wobec Mariusza Kamińskiego (…) powodował, że grupa bardzo doświadczonych funkcjonariuszy polskiego państwa tak naprawdę nie mogłaby przez długi czas (…), wykonywać swoich obowiązków, czyli walki z przestępczością i korupcją. Dotyczy to też poniekąd Mariusza Kamińskiego. Został on ministrem koordynatorem ds. służb specjalnych, a wyrok skazujący w pierwszej instancji de facto uniemożliwia mu dostęp do informacji tajnych związanych z np. współpracą międzynarodową

— tłumaczył Ziobro.

W kwestii oceny wyroku dla Mariusza Kamińskiego Zbigniew Ziobro zgadza się z uzasadnieniem prezydenta Andrzeja Dudy. Minister sprawiedliwości powiedział, że działania CBA w sprawie afery gruntowej były „w pełni legalne zasadne i konieczne”.

Ich celem było przeciwdziałanie korupcji

— zaznaczył.

Pytany, czy można ułaskawić osobę skazaną wyrokiem nieprawomocnym Ziobro ocenił, że prawo łaski przysługujące prezydentowi nie zawiera zastrzeżeń ani ograniczeń związanych z wyrokiem prawomocnym.

Zasada jest taka, że nie można interpretować osobistych prerogatyw prezydenta, czyli jego uprawnień, zawężająco, jeśli konstytucja tego w sposób zawężający nie ustala

— powiedział szef resortu sprawiedliwości.

Przyznał, że niektórzy prawnicy wywodzą takie ograniczenie z kodeksu postępowania karnego, ale kodeks postępowania karnego ma rangę ustawową, znacznie niższą niż konstytucja.

Prezydent miał prawo podjąć decyzję również na wcześniejszym etapie

— podkreślił Ziobro.

Dodał, że prezydent ma świadomość, iż Mariusz Kamiński został powołany na szefa służb specjalnych, istniejącego zagrożenia terrorystycznego oraz tego, że do czasu rozstrzygnięcia sprawy Kamińskiego wyrokiem prawomocnym w drugiej instancji mogą minąć długie miesiące, a może i lata.

We wtorek Kancelaria Prezydenta poinformowała, że prezydent Andrzej Duda w poniedziałek ułaskawił byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i byłych funkcjonariuszy biura skazanych m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA przy „aferze gruntowej. Chodzi o Macieja Wąsika, Grzegorza Postka i Krzysztofa Brendela.

Kamiński, który w rządzie Beaty Szydło jest ministrem, koordynatorem służb specjalnych, został skazany w pierwszej instancji; odwołał się od wyroku. Część komentatorów uważa, że prezydent nie mógł skorzystać z prawa łaski, zanim nie zapadł prawomocny wyrok.

Prezydencki minister Andrzej Dera powiedział, że „prezydent miał prawo do zastosowania prawa łaski na każdym etapie postępowania, co wynika z doktryny i co nigdy nie było kwestionowane”.

W odczuciu prezydenta sprawa miała wymiar polityczny

— uzasadniał prezydencki minister. Podkreślił, że jakikolwiek wyrok sądu by nie zapadł ws. Kamińskiego, byłby uznany za wyrok z podtekstem politycznym.

Ta sprawa zostaje w tym momencie przecięta, nie obciąża w tym momencie wymiaru sprawiedliwości i sprawę raz na zawsze zamyka

— zaznaczył.

W poniedziałek Kamiński został zaprzysiężony na koordynatora ds. służb specjalnych w rządzie Beaty Szydło. W oświadczeniu przesłanym PAP podkreślił, że traktuje decyzję prezydenta o ułaskawieniu „jak symbol przywracania podstawowego poczucia sprawiedliwości, uczciwości i przyzwoitości w życiu publicznym”.

W marcu tego roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał na kary więzienia b. szefów CBA, w tym Mariusza Kamińskiego i wiceszefa Macieja Wąsika (3 lata więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk), m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA przy „aferze gruntowej” w 2007 r. Proces dotyczył operacji CBA z lata 2007 r. CBA zakończyło tę operację specjalną wręczeniem Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. tzw. kontrolowanej łapówki za „odrolnienie” gruntu na Mazurach w kierowanym przez Andrzeja Leppera ministerstwie rolnictwa. Finał akcji miał utrudnić przeciek, wskutek czego z rządu odwołano szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.

Na początku listopada Mariusz Kamiński złożył apelację od wyroku, podobnie jak były wiceszef Biura Maciej Wąsik.

W czerwcu 2012 r. ten sam sąd, który w marcu tego roku skazał podsądnych, niejednogłośnie umorzył na wniosek obrony ten proces - jeszcze przed jego rozpoczęciem. Podstawą był „brak znamion przestępstwa”. W grudniu 2012 r. na wniosek prokuratury i pokrzywdzonych Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił to umorzenie i nakazał przeprowadzenie procesu. Obie decyzje wydano tajnie.

Zgodnie z art. 139. konstytucji prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu. To pierwsze ułaskawienia Andrzeja Dudy od czasu, kiedy objął urząd.

lw, PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.