Gadowski: ISIS przygotowuje się do Światowych Dni Młodzieży. Ich zabezpieczenie to najważniejsze zadanie dla naszych służb. NASZ WYWIAD

Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.

Przed nowym rządem stoi ogromne zadanie przebudowy polskich służb specjalnych, a przede wszystkim kontrwywiadu

— mówi portalowi wPolityce.pl Witold Gadowski.

wPolityce.pl: Zaprzysiężenie rządu Beaty Szydło zbiega się w czasie z żałobą po zamachach w Paryżu. Pierwsza wypowiedź ministra Szymańskiego po tych atakach wywołała burzę w całej Europie. Jak przez pryzmat zamachów oceniać zmianę polityczną, jaka ma miejsce w Polsce?

Witold Gadowski: Patrząc przez pryzmat wydarzeń w Paryżu, widać, że zmiana polityczna u nas dokonała się w ostatnim momencie. To już ostatni dzwonek, by odbudować polskie służby specjalne. Inaczej znajdziemy się w poważnym niebezpieczeństwie. Przed nowym rządem stoi ogromne zadanie przebudowy polskich służb specjalnych, a przede wszystkim kontrwywiadu. I to zarówno wojskowego jak i cywilnego. Mam nadzieję, że szefowie służb składają już dymisje.

Dlaczego tego Pan oczekuje?

Oni powinni stanąć przed prokuratorem, by odpowiedzieć za swoje bezprawne działania. Służby muszą być natomiast bardzo szybko rozbudowane w kierunku działań eksperckich. Wszystko po to, by zabezpieczyć Światowe Dni Młodzieży. One się odbędą w Polsce za kilka miesięcy. To jest największe i najważniejsze zadanie dla polskich służb. Nie ma ważniejszego zadania dla służb niż zabezpieczenie ŚDM w Krakowie.

To nie będzie łatwe? Sugeruje Pan, że będą z tym problemy?

To nie będzie łatwe, mamy ogromne zaniedbania, ogromny obszar błędów i niefachowości. Z tym trzeba sobie jednak poradzić. Koordynator służb powinien mieć dziś wszelkie ułatwienia i możliwości, by szybko zbudować zespoły eksperckie, które będą potrafiły dobrze współpracować ze służbami na świecie. Szczególnie tymi lepszymi.

Dziś nie ma takiej współpracy?

Jak ona wygląda widać było po zachowaniu ABW. Agencja trzykrotnie otrzymywała sygnał od BND dotyczący polskiego terrorysty Adama Al N., ale je lekceważyła. Ten człowiek uciekł z Polski, choć służby miały wiedzę o nim. Został złapany dopiero w Jordanii. Służby jordańskie okazały się być skuteczniejsze niż ABW. Agencja bowiem była policją polityczną, nakierowaną na służenie Platformie Obywatelskiej. Nie zajmowała się terroryzmem, a wszystkich, którzy o tym mówili, którzy alarmowali, ośmieszała. Ja już od roku ostrzegam ws. Światowych Dni Młodzieży. I mnie próbowano w związku z tym ośmieszać.

Rząd PiS-u dobrze w Pana ocenie identyfikuje te problemy i zagrożenia?

Mam nadzieję, że tak. Wielokrotnie rozmawiałem z prominentnymi działaczami tego rządu. Sądzę, że oni mają świadomość tego, w jak wielkim zagrożeniu może się znaleźć Polska w czasie ŚDM. To nie są przelewki. Trzeba działać bardzo szybko. I choćby dlatego bardzo się cieszę, że nastąpiła zmiana rządu w Polsce. Mam nadzieję, że ta ekipa natychmiast ruszy do pracy.

Co na początek powinno się stać?

Oczekuję natychmiastowej wymiany kadry w służbach, by odsunąć przestępców i tych, dla których służby stały się jedynie wygodnym miejscem zarobków. W służbach potrzebni są fachowcy.

Strona 1 z 2