Kopacz apeluje do prezydenta Dudy o przesunięcie terminu pierwszego posiedzenia Sejmu. Tomczyk: "Wtedy pani premier mogłaby jechać na szczyt"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Leszek Szymański
Fot. PAP/Leszek Szymański

Rzecznik rządu podkreślił, że Ewa Kopacz nie wyobraża sobie, by polski fotel na szczycie Rady Europejskiej był pusty.

To najważniejsze gremium polityczne w Europie, na którym będzie Angela Merkel, Francois Holland i w normalnych warunkach byłaby tam pani premier Kopacz. Z jakichś powodów przez wybranie takiej niefortunnej daty - nie wiem, czy to jest przypadek - zostało to uniemożliwione

— mówił Tomczyk.

Prezydent powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej podczas wizyty w Watykanie, że premier „brała udział w szczytach do tej pory” i jest także w tej sprawie wyrok Trybunału Konstytucyjnego.

Ze mną na ten temat pani premier w ogóle nie rozmawiała, nic nie było uzgodnione. Rozumiem więc, że pani premier jedzie

— zaznaczył Duda. Podkreślił też, że w czasie ustalania daty pierwszego posiedzenia Sejmu, ani Kancelaria Prezydenta, ani on bezpośrednio, nie miał żadnej informacji na temat terminu szczytu.

W maju 2009 roku TK uznał, że prezydent jako najwyższy przedstawiciel RP może podjąć decyzję o swoim udziale w konkretnym posiedzeniu Rady Europejskiej, o ile uzna to za celowe dla realizacji swoich, określonych w konstytucji zadań. Jednak to Rada Ministrów ustala stanowisko Polski, które na unijnym szczycie przedstawia premier. Ponadto wyrok Trybunału stanowi, że udział prezydenta w konkretnym posiedzeniu Rady Europejskiej wymaga współdziałania z premierem i właściwym ministrem.

AM/PAP

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych