SKW podsłuchiwała opozycję i dziennikarzy? Tak twierdzi "Wprost". Na liście Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik, Cezary Gmyz

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Po wybuchu afery podsłuchowej Służba Kontrwywiadu Wojskowego prowadziła obserwację dziennikarzy, szefów służb i polityków PiS - twierdzi tygodnik „Wprost”.

Tygodnik podaje, że zebrane przez wojsko materiały nigdy nie zostały przekazane do prokuratury:

W maju 2015 r. dziennikarz Cezary Gmyz ujawnił w tygodniku „Do Rzeczy” rozmowę Elżbiety Bieńkowskiej z Pawłem Wojtunikiem. Publikacja stała się pretekstem do rozpoczęcia zakrojonej na szeroką skalę obserwacji. Działania powierzono Służbie Kontrwywiadu Wojskowego. Rok wcześniej ta sama służba zajmowała się obserwacją m.in. Pawła Wojtunika, szefa CBA. Tamta akcja zakończyła się spektakularną wtopą. Samochód z obserwacją został zdekonspirowany przez funkcjonariuszy z ochrony osobistej BOR Pawła Wojtunika.

Wprost” informuje, że w maju b. r. znów sięgnięto po usługi żołnierzy SKW:

Tym razem sieć utkano na podstawie znajomości osób, które przewijały się i były przesłuchiwane w sprawie nielegalnych podsłuchów w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga.

Według „Wprost”, „obserwację dostali” Maciej Wąsik, były wiceszef CBA, a dziś poseł PiS, oraz Mariusz Kamiński, poseł PiS. Sprawdzano też Martina Bożka, który w latach 2006-2009 pracował w CBA. Obserwowany był także Cezary Gmyz.

Obserwacji, według „Wprost”, zaprzestano na przełomie lipca i sierpnia 2015 r.

Sil, Wprost.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych