Dokąd zajdzie państwo, które czyni swoimi reprezentantami osoby takie Marcin Wojciechowski? Środowisko medialne z którego wywodzi się mianowany już ambasador Rzeczypospolitej daje całkowitą rękojmię… szkodzenia interesom Polski.
Sprawę trzeba postawić bardzo jasno. Wojciechowski nie powinien zostać ambasadorem. Nie powinien z przyczyn po pierwsze merytorycznych. Nie jest zawodowym dyplomatą. Rzecznikiem MSZ został we wrześniu 2013 r., dokąd ściągnął go z „Gazety Wyborczej” Radosław Sikorski. Jednak jest i druga przeszkoda, która w normalnym państwie powinna izolować takie osoby od wpływu na politykę zagraniczną.
Wojciechowski jako redaktor gazety Michnika napisał 12 kwietnia ckliwy, patetyczny adres skierowany do Władimira Putina i jego dzielnych milicjantów. Warto zacytować ten fragment twórczości ambasadora w kraju, który na śmierć i życie walczy z państwem Putina.
To niewiarygodne, ile ciepła wobec Polski i Polaków wyzwoliła w Rosji i wśród Rosjan katastrofa prezydenckiego Tu-154” „Wzruszony premier Władimir Putin żegnający ciało Lecha Kaczyńskiego. Wcześniej osobiście kierujący akcją ratunkową w Smoleńsku i początkiem prac komisji wyjaśniającej przyczyny wypadku. Wspólnie z Donaldem Tuskiem oddający hołd wszystkim ofiarom katastrofy. […] Grzeczni i współczujący są milicjanci, kierowcy, pracownicy kremlowskiej ochrony towarzyszącej Putinowi. To paradoks, ale tragedia w Smoleńsku ma szansę połączyć nasze narody jak nic dotychczas. […] Zachowanie Rosjan po tragedii w Smoleńsku całkowicie przeczy tezom tych, którzy twierdzą, że zbliżenie Polski i Rosji jest niemożliwe. Zobaczymy, co przyniesie czas, ale pojednanie polsko-rosyjskie ma szansę z płonnego marzenia przemienić się w realny fakt. […] Na razie pod wpływem tego, co widziałem w Smoleńsku, i tego, jak zachowują się władze w Moskwie, mam ochotę powiedzieć z całego serca: Dziękujemy wam za to, Rosjanie!
Pewnie nigdy się nie dowiemy w jakim stanie emocjonalnym był Jego Ekscelencja (tak Ukraińcy muszą zwracać się od dzisiaj do Wojciechowskiego), gdy pisał te łzawe wykwity dziękczynne. Jednak życie bardzo szybko zweryfikowało już wszystko, co się działo wokół katastrofy smoleńskiej, a zwłaszcza wokół śledztwa, a co wypłakał w swym tekście red. Wojciechowski.
Obecny ambasador RP dał się poznać nie tylko jako przyjaciel Rosji Putina. To również zwolennik tezy, że „suwerenna Polska tworzyła… „polskie obozy koncentracyjne”. W tekście w 2012 r. Wojciechowski pisząc o walce ze zbitką „polskie obozy” tak informował czytelników „Wyborczej”:
Część historyków i publicystów protestuje przeciwko określeniu „polskie obozy”. Zgadzam się, że trzeba walczyć z taką zbitką w odniesieniu do hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Ale po wojnie Polska była już państwem. Niesuwerennym, ale jednak państwem
I dalej:
Uchylanie się od terminu „polskie obozy koncentracyjne” z okresu powojennego jest niepoważne. To wygodne umycie rąk z niegodziwości popełnionych przez stalinowski PRL. Łatwo wszystko zwalić na komunistów albo Sowietów. Ale zbrodni komunistycznych dokonywali najczęściej Polacy. Szeregowymi wykonawcami nie byli przysłani z Moskwy oficerowie lecz ludzie - często różnej narodowości, w tym żydowskiej - ale utożsamiający się z Polską, mający polskie dokumenty, nazwiska, mówiący po polsku. Najwyższy czas mieć odwagę to przyznać, a nie stroić się wiecznie w piórka ofiar”.
Słowa Wojciechowskiego o „suwerennym państwie polskim po 1944 r.” powinny go całkowicie dyskwalifikować z ważnych funkcji reprezentacyjnych, bo są zwykłym kłamstwem. Wojciechowski z takimi poglądami powinien nadal tkwić w redakcji przy Czerskiej, jednak Sikorski zrobił z niego swojego rzecznika prasowego. A Komorowski i Platforma Obywatelska wysłali go na placówkę dyplomatyczną. Całkowicie suwerennie i w imieniu także tych, którzy po 1944 r. oddali życie za wolną Polskę…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/270687-czy-wystarczylo-napisac-placzliwy-pean-ku-czci-wladimira-putina-i-jego-milicjantow-po-tragedii-smolenskiej-aby-komorowski-i-platforma-zrobili-z-autora-dyplomate
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.