Jarosław Wałęsa w kampanii wyborczej przekonywał, że Platforma wygra wybory i będzie rządzić przez kolejne cztery lata. Teraz też zapowiada ostrą walkę, ale wewnątrz przytłoczonej klęską własnej partii.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jarosław Wałęsa straszy: „Platforma może po raz trzeci sprawować władzę w kraju”. Naoglądał się horrorów?!

Platforma weźmie się teraz za łby. Dziennikarze będą mieli z tego pożywkę, ale to naturalne

— stwierdził europoseł PO w Radiu Gdańsk.

Syn byłego prezydenta zaskakująco zdiagnozował przyczynę przegranej Platformy.

Zgadzam się z tym, że jesteśmy tłustymi kotami. Pora, żebyśmy poszli na siłownię i trochę poćwiczyli

— powiedział.

Zapewnił, że nie zgłosi swojej kandydatury na nowego przewodniczącego Platformy.

To, że te wybory się odbędą było wiadomo już kilka miesięcy temu. Teraz jest nowe rozdanie i chcemy od nowa wybrać wszystkich szefów. Czas na wybory powszechne, powrót Platformy do korzeni. Sądzę, że partia nie powinna skręcać w lewo. Bardziej powinniśmy pozostać przy środku i zerkać w prawą stronę

— ocenił.

Nie mogło obyć się bez rytualnego straszenia PiS-em, więc europoseł Wałęsa ogłosił, że rządy PiS mogą przynieść kryzys na linii Polska-Unia Europejska.

Na razie dajemy im miesiąc miodowy. Moi koledzy i koleżanki są trochę przestraszeni

— stwierdził.

Platforma straszy, a potem sama boi się swoich strachów. Dziwny to sposób uprawiania polityki…

CZYTAJ TEŻ: Jarosław Wałęsa: „To medialna histeria powtarzanie, że Platforma jest w jakiejś zapaści”. Jeśli to nie zapaść, to co? Rozkwit?

JUB/radiogdansk.pl

---

W najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci”: Robert Mazurek przedstawia największych wygranych i przegranych tegorocznych wyborów.

E - wydanie dostępne na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html. Kup koniecznie!