Witek: od najbliższego roku sześciolatki nie pójdą obowiązkowo do szkół. "To odpowiedź na miliony głosów naszych obywateli"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Już od najbliższego roku szkolnego sześciolatki nie pójdą obowiązkowo do szkół

— powiedziała portalowi GazetaWrocławska.pl Elżbieta Witek, której nazwisko najczęściej pada w kontekście obsady funkcji ministra edukacji.

Witek zapowiedziała powrót do poprzedniego systemu, w którym obowiązek szkolny będzie dotyczył dzieci siedmioletnich. Jednocześnie rodzice, którzy zechcą wysłać swoje pociechy wcześniej - w wieku sześciu lat, będą mieli taką możliwość po wcześniejszej konsultacji z poradnią psychologiczno-pedagogiczną.

Ta zmiana to odpowiedź na miliony głosów naszych obywateli. Spełniamy obietnice, to rodzice powinni mieć prawo decydować o swoich dzieciach

— zaznaczyła.

Dodała również, że projekt w tej sprawie jest już gotowy i rząd będzie chciał się zająć nim jak najszybciej – niewykluczone, że jeszcze w tym roku.

Witek odniosła się także do głośno komentowanego pomysłu dotyczącego wygaszania gimnazjów. Zapewniła, że PiS nie zamierza likwidować szkół, ani zwalniać nauczycieli.

Takie głosy, to tylko straszenie obywateli. Wystarczy spojrzeć teraz na liczby i sprawdzić ilu pedagogów zwolniono przez 8 lat, choć nie było żadnej reformy edukacji

— dodała i podkreśliła, że w tej sprawie niezbędna jest merytoryczna rozmowa.

lap/Gazeta Wrocławska

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych