Na pytanie, czy zostanie szefową klubu parlamentarnego PO, Ewa Kopacz odpowiedziała:
Szefową czego, przepraszam? (…) Spekulacji jest bardzo dużo. Są tacy, którzy mówią, ze dobrze by było i tacy, którzy mówią, że niedobrze by było. Chętnie odwołujemy się do amerykańskich polityków, sami wzorujemy się na tym stylu amerykańskim. Chciałabym zwrócić uwagę, że Hillary Clinton i Barack Obama rywalizowali, a po wyborze Obamy – Clinton została sekretarzem stanu. Ja chcę jednej, silnej PO, odnowionej PO, która będzie nakierowana wyłącznie na jedno – pracę na rzecz obywateli i pilnowania tego, by obywatelom nie działo się gorzej. (…) Znam Grzegorza Schetynę i wiem, że często wbija się między nas klin. Myślę, że to samo usłyszałby pan od Grzegorza Schetyny – ta współpraca jest możliwa, a nawet jest konieczna.
Kopacz przypomniała jednak, że Schetyna był ministrem już w rządzie Donalda Tuska.
Był niewątpliwie w rządzie i to ministrem konstytucyjnym. Kiedy ustaliliśmy, że jest taki zarząd krajowy wybrany demokratycznie przez większość, to oni mieli legitymację, żeby decydować. Nie może być dwóch premierów, gorzej jak będzie premier i nadpremier. (…) Nie brałabym do swojego rządu ludzi nielojalnych, to podstawa i dobry prognostyk na przyszłość. Ludzie muszą być przyzwoici i lojalni. Za to dziękuje moim ministrem. Przez te kilkanaście miesięcy wiele dobrego udało się zrobić
— dodała premier.
gah
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Na pytanie, czy zostanie szefową klubu parlamentarnego PO, Ewa Kopacz odpowiedziała:
Szefową czego, przepraszam? (…) Spekulacji jest bardzo dużo. Są tacy, którzy mówią, ze dobrze by było i tacy, którzy mówią, że niedobrze by było. Chętnie odwołujemy się do amerykańskich polityków, sami wzorujemy się na tym stylu amerykańskim. Chciałabym zwrócić uwagę, że Hillary Clinton i Barack Obama rywalizowali, a po wyborze Obamy – Clinton została sekretarzem stanu. Ja chcę jednej, silnej PO, odnowionej PO, która będzie nakierowana wyłącznie na jedno – pracę na rzecz obywateli i pilnowania tego, by obywatelom nie działo się gorzej. (…) Znam Grzegorza Schetynę i wiem, że często wbija się między nas klin. Myślę, że to samo usłyszałby pan od Grzegorza Schetyny – ta współpraca jest możliwa, a nawet jest konieczna.
Kopacz przypomniała jednak, że Schetyna był ministrem już w rządzie Donalda Tuska.
Był niewątpliwie w rządzie i to ministrem konstytucyjnym. Kiedy ustaliliśmy, że jest taki zarząd krajowy wybrany demokratycznie przez większość, to oni mieli legitymację, żeby decydować. Nie może być dwóch premierów, gorzej jak będzie premier i nadpremier. (…) Nie brałabym do swojego rządu ludzi nielojalnych, to podstawa i dobry prognostyk na przyszłość. Ludzie muszą być przyzwoici i lojalni. Za to dziękuje moim ministrem. Przez te kilkanaście miesięcy wiele dobrego udało się zrobić
— dodała premier.
gah
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/270156-kampania-sie-skonczyla-a-kopacz-nadal-straszy-pis-em-maja-juz-nieomalze-wladze-calkowita-absolutna-to-zaczyna-sie-robic-niebezpieczne?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.