Żadnej taryfy ulgowej nie będzie. Audyt, bilans otwarcia i ciężka praca. Praca, za którą rząd PiS będzie rozliczony

Fot. PAP/Paweł Supernak
Fot. PAP/Paweł Supernak

Najbliższe dni, może tygodnie w obozie PiS i zjednoczonej prawicy to czas na radość, a także refleksję nad składem przyszłego rządu i zarysem pierwszych ruchów już w roli rządzących.

Czas, który upłynie bardzo szybko, a po którym powinna zacząć się kompleksowa naprawa polskiego państwa. Nie będzie żadnych wymówek: w miarę stabilna większość w Sejmie oznacza, że nie będzie można przerzucić odpowiedzialności na marudzącego koalicjanta czy na Senat, a prezydent - sprzyjający przecież pomysłom PiS na Polskę - nie okaże się tym, który wtyka kij w szprychy. Nie będzie można nawet mówić o zbliżającej się kampanii, która blokuje pewne ruchy taktyczne. Krótko mówiąc - jeśli plan Jarosława Kaczyńskiego na funkcjonowanie państwa jest całościowy, spójny i trafny, to najbliższe 4 lata są wystarczającym okresem, by się o tym przekonać.

Nie będzie żadnych wymówek, nie będzie też taryfy ulgowej dla nowej ekipy, która szła do władzy, głosząc od ośmiu lat hasła radykalnej zmiany i przebudowy. Rząd Prawa i Sprawiedliwości czeka wiele wyzwań: najbliższe z nich, o których nowy premier się przekona jeszcze w tym roku, to szczyt klimatyczny oraz zapaść w górnictwie, którą pozostawia po sobie Platforma Obywatelska. A przecież to tylko wierzchołek góry lodowej. Na głębokie reformy czekają służby specjalne, media publiczne, finanse, polityka energetyczna, służba zdrowia, edukacja, sprawy zagraniczne, walka z korupcją, wymiar sprawiedliwości, polityka kulturowa, historyczna, podatkowa, czeka kwestia przyczyn 10/04 i sprowadzenia wraku i czarnych skrzynek,… Sfery życia publicznego wymagające naprawy wymieniać można długo - podobnie jak zobowiązania i obietnice (nie tylko te kampanijne) PiS. Wszystko to czeka na PiS i mimo pewnych przeciwności, na które napotyka każda władza, która próbuje naruszyć status quo (administracja, kłótnie wewnętrzne, nadmierne ambicje, błędy personalne, ogólna inercja aparatu państwowego), to narzędzia, jakimi będzie dysponował nowy rząd są na tyle duże, że nie ma mowy o narzekaniu.

Na początek konieczne jest przeprowadzenie audytu instytucji państwa i przedstawienie bilansu otwarcia, o czym już mówił Jarosław Gowin. Opinia publiczna powinna poznać nie tylko skalę nieprawidłowości w rządach Platformy Obywatelskiej (które powinny być rozliczone), ale przede wszystkim mieć świadomość punktu, z którego startuje nowa władza. Wszystko po to, by wiedzieć, co i z jakiej perspektywy można ocenić, na co liczyć, a co krytykować.

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych