Czy można przyjąć, że Platforma kontynuuje w tym względzie kurs wytyczony przez Unię Demokratyczną, a potem Unię Wolności?
Raczej poszła drogą SLD. Ale przecież część środowiska Unii Demokratycznej/ Wolności, to były klony środowisk światowego ruchu komunistycznego.
Z drugiej strony na plus PO można zaliczyć to, że cały klub - za wyjątkiem Bronisława Komorowskiego - zagłosował za likwidacją Wojskowych Służb Informacyjnych. Teraz się z tego dzieła mentalnie wycofują, nawet wstydzą się i żałują, ale wtedy to był cenny gest.
Tak, był taki moment, że Platforma była postrzegana przez część Polaków jako postsolidarnościowy brat-reformator PiS-u. Pamiętam moją rozmowę z Radkiem Sikorskim, gdy został w wyborach 2005 r. senatorem PiS. On powiedział, że miał propozycję i z PO i z PIS i trochę przypadek zadecydował, że znalazł się wtedy w PiS. Ale to co zrobił w 2007 r. to nie było już przypadkowe. W tym okresie Platforma już zredefiniowała się jako obrońca establishmentu i grup interesów krajowych i zagranicznych, dla których „państwo teoretyczne” jest czymś bardzo wygodnym.
Czy zredefiniowała się, czy może powróciła do korzeni? Część PO to dawny Kongres Liberalno-Demokratyczny, a tajemnicą publiczną jest to, że działacze tego ugrupowania dostawali pieniądze od swej siostrzanej partii niemieckiej - CDU.
Tak to ciekawa kwestia, której nikt do końca nie wyjaśnił. Nie przesłania to faktu, że część działaczy PO miało korzenie solidarnościowe, którzy nie uwikłali się w żadne korupcyjne pokusy, a po prostu zabrakło im zdrowego rozsądku, następnie odwagi w spojrzeniu prawdzie w oczy. Z moich rozmów z - nazwijmy to tak - szeregowymi posłami Platformy wynika, że oni działają w swoich sejmowych komisjach, mają jakiś cząstkowy ogląd problemów, którymi zajmują się ich komisje, i w ogóle nie rozumieją mechanizmu polityki w całokształcie. Stosują jakąś metodę odmowy wiedzy i dzięki temu zachowują w swoim sumieniu poczucie, złudzenie bycia po dobrej stronie.
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
Polecamy „wSklepiku.pl”:„Państwo Platformy. Bilans zamknięcia” - Andrzej Zybertowicz, Maciej Gurtowski, Radosław Sojak.
Książka podsumowuje działalność Platformy we wszystkich przestrzeniach zarządzania państwem.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy można przyjąć, że Platforma kontynuuje w tym względzie kurs wytyczony przez Unię Demokratyczną, a potem Unię Wolności?
Raczej poszła drogą SLD. Ale przecież część środowiska Unii Demokratycznej/ Wolności, to były klony środowisk światowego ruchu komunistycznego.
Z drugiej strony na plus PO można zaliczyć to, że cały klub - za wyjątkiem Bronisława Komorowskiego - zagłosował za likwidacją Wojskowych Służb Informacyjnych. Teraz się z tego dzieła mentalnie wycofują, nawet wstydzą się i żałują, ale wtedy to był cenny gest.
Tak, był taki moment, że Platforma była postrzegana przez część Polaków jako postsolidarnościowy brat-reformator PiS-u. Pamiętam moją rozmowę z Radkiem Sikorskim, gdy został w wyborach 2005 r. senatorem PiS. On powiedział, że miał propozycję i z PO i z PIS i trochę przypadek zadecydował, że znalazł się wtedy w PiS. Ale to co zrobił w 2007 r. to nie było już przypadkowe. W tym okresie Platforma już zredefiniowała się jako obrońca establishmentu i grup interesów krajowych i zagranicznych, dla których „państwo teoretyczne” jest czymś bardzo wygodnym.
Czy zredefiniowała się, czy może powróciła do korzeni? Część PO to dawny Kongres Liberalno-Demokratyczny, a tajemnicą publiczną jest to, że działacze tego ugrupowania dostawali pieniądze od swej siostrzanej partii niemieckiej - CDU.
Tak to ciekawa kwestia, której nikt do końca nie wyjaśnił. Nie przesłania to faktu, że część działaczy PO miało korzenie solidarnościowe, którzy nie uwikłali się w żadne korupcyjne pokusy, a po prostu zabrakło im zdrowego rozsądku, następnie odwagi w spojrzeniu prawdzie w oczy. Z moich rozmów z - nazwijmy to tak - szeregowymi posłami Platformy wynika, że oni działają w swoich sejmowych komisjach, mają jakiś cząstkowy ogląd problemów, którymi zajmują się ich komisje, i w ogóle nie rozumieją mechanizmu polityki w całokształcie. Stosują jakąś metodę odmowy wiedzy i dzięki temu zachowują w swoim sumieniu poczucie, złudzenie bycia po dobrej stronie.
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
Polecamy „wSklepiku.pl”:„Państwo Platformy. Bilans zamknięcia” - Andrzej Zybertowicz, Maciej Gurtowski, Radosław Sojak.
Książka podsumowuje działalność Platformy we wszystkich przestrzeniach zarządzania państwem.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/269466-prof-zybertowicz-po-nie-spelnila-nigdy-swoich-obietnic-bo-zwasalizowala-sie-wobec-roznych-pasozytniczych-grup-interesow-krajowych-i-zagranicznych-nasz-wywiad?strona=2