Kopacz "nie zna treści", Ziobro pyta o cenę Ciechu, Piechociński zapowiada komisję śledczą, a ZLew oburzony "gniciem państwa". Sprawdź reakcję polityków na nowe taśmy!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Flickr: Platforma RP/Republika TV
Flickr: Platforma RP/Republika TV

Po ujawnieniu przez TV Republika nagrań z podsłuchów rozmów dot. prywatyzacji spółki Ciech opozycja domaga się wyjaśnień. Premier Ewa Kopacz mówi o możliwej grze politycznej z wykorzystaniem taśm. Prokuratura zamierza wystąpić do stacji o udostępnienie zapisów rozmów.

W środę wieczorem telewizja Republika ujawniła nagrania nielegalnie podsłuchanych rozmów zmarłego latem biznesmena Jana Kulczyka z b. szefem MSZ Radosławem Sikorskim, lobbystą Piotrem Wawrzynowiczem oraz szefem NIK Krzysztofem Kwiatkowskim. Rozmowy dotyczą m.in. polityki rządu Donalda Tuska oraz prywatyzacji spółki Ciech S.A. Prokuratura zamierza wystąpić do stacji o udostępnienie zapisów. Ciech kupiła w czerwcu zeszłego roku należąca do Kulczyk Investments spółka KI Chemistry.

Opublikowane nagrania wzbudziły wiele kontrowersji wśród polityków. O sprawę była pytana na konferencji prasowej Ewa Kopacz, m.in. o to, czy złoży wyjaśnienia ws. prywatyzacji Ciechu, czego domagała się liderka Zjednoczonej Lewicy Barbara Nowacka.

Premier powiedziała, że nie zna treści tych nagrań, ale zapozna się z ich zawartością.

Jeśli na tych nagraniach jest coś, czym powinien zająć się prokurator, to powinien zająć się prokurator, a nie polityk. Jeśli tam nie ma nic, co byłoby zajęciem dla prokuratora, to znaczy, że te taśmy wykorzystywane są do gry politycznej. A tego bym nie chciała

— powiedziała.

Jest kampania, finał naszej kampanii. W tej chwili jest istotne dla mnie wykorzystać ten czas maksymalnie

— podkreśliła szefowa rządu.

Minister skarbu Andrzej Czerwiński (PO) w czwartek w „Sygnałach Dnia” radiowej Jedynki powiedział, że emisja kolejnych fragmentów nielegalnych podsłuchów to próba odgrzewania starego tematu, a tych, którzy zachowali się nagannie, nie ma w PO.

Według szefa klubu PO Rafała Grupińskiego ujawnione przez media nagrania to „powtarzanie zabiegu zastosowanego w 2007 roku z Beatą Sawicką przez ludzi powiązanych w PiS ze służbami specjalnymi”. Jak ocenił, ta publikacja na pewno może zmobilizować ludzi, „którzy, trochę zmęczeni naszym długim byciem przy władzy, stwierdzili, że nie pójdą na wybory”.

Widząc tego rodzaju działanie i używanie tego rodzaju narzędzi w sposób celowy, mogą wyjść z domu, zagłosować, sprzeciwić się tego rodzaju metodom

— podkreślił polityk PO.

Wicepremier, lider PSL Janusz Piechociński uważa, że w nowym Sejmie powinna powstać komisja śledcza do zbadania tzw. afery taśmowej. Również jego zdaniem pojawienie się kolejnych taśm to element gry przedwyborczej.

Ja nie chcę demokracji haków. Brzydzę się. PSL nigdy będąc we władzy czy w opozycji nie wykorzystywał ani służb, ani mediów do walki z rywalem politycznym

— podkreślił.

Tymczasem opozycja oczekuje wyjaśnień ws. podsłuchów. Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro ocenił, że nagrania pokazują, iż państwo „działa czysto fasadowo”. Jego zdaniem chodzi o proces ustawiania prywatyzacji, w której Jan Kulczyk „wykorzystywał, niczym chłopców na posyłki, ministrów rządu PO”. Zbadania wymaga - według niego - m.in. kwestia wyceny Ciechu, która - ocenił - była „zaniżona”.

Liderka Zjednoczonej Lewicy Barbara Nowacka apelowała, aby premier jak najszybciej złożyła wyjaśnienia w sprawie prywatyzacji. Jak podkreśliła, „zaufanie do państwa po raz kolejny zostało podważone”.

Widzimy, jak przez osiem lat gniło polskie państwo. My się na to nie zgadzamy. Nie chcę już żyć w tej obrzydliwości korupcji, nie chcę żyć w kraju, w którym muszę patrzeć, jak władza nasze pieniądze bierze sobie do kieszeni

— oświadczyła.

Nowacka krytycznie odniosła się też do wypowiedzi Kopacz.

Nie może być tak, że premier nie ma czasu zapoznać się z informacjami dotyczącymi możliwej korupcji w rządzie. Jesteśmy oburzeni tym, że udaje się, że nie ma tematu. Bez względu na kampanię, rząd ma pracować

— podkreśliła liderka ZL.

Przemysław Wipler (KORWiN) zapowiedział, że jego partia jeszcze w czwartek złoży do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa GPW. Według niego, z materiałów ujawnionych w mediach wynika, że Paweł Tamborski „doprowadził jako wiceminister skarbu do zaniedbań i przekroczeń uprawnień, w wyniku których Polacy stracili miliardy złotych”.

Komentując rozmowy między Janem Kulczykiem a politykami „jedynka” Partii Razem w okręgu gdyńskim Maciej Konieczny zaznaczył, że politycy jego ugrupowania nie są nimi zaskoczeni.

W całej kampanii powtarzamy o istnieniu elity biznesowo-politycznej. Mamy polityczne klany, które działają w interesie wielkiego biznesu, i drzwi obrotowe pomiędzy biznesem a polityką. I to od czasu do czasu wybucha - jakąś taśmą, jakąś aferą

— mówił.

Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zbigniew Jaskólski powiedział PAP, że w ramach śledztwa w sprawie prywatyzacji Ciech prokuratorzy wystąpią do TV Republika o udostępnienie nagrań. Dodał, że aktem oskarżenia przygotowanym przez praską prokuraturę w sprawie tzw. afery podsłuchowej objęto rozmowy Jana Kulczyka.

O prywatyzacji Ciechu zrobiło się ponownie głośno w połowie zeszłego tygodnia. Na polecenie prokuratury, która prowadzi śledztwo ws. nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciechu, CBA zabezpieczyło dokumentację w Ministerstwie Skarbu Państwa oraz elektroniczne nośniki, które miał były wiceminister skarbu, a obecnie prezes Giełdy Papierów Wartościowych Paweł Tamborski.

Śledztwo dotyczące możliwych nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciechu SA prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. Ma ono wyjaśnić m.in., czy ktoś nie przekroczył uprawnień, nie było korupcji lub prania pieniędzy. Prywatyzację Ciechu przeprowadzono w połowie 2014 r. Grupa Ciech należy do liderów europejskiego rynku chemicznego; znajduje się w pierwszej pięćdziesiątce największych polskich przedsiębiorstw.

We wrześniu Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga sformułowała akt oskarżenia ws. tzw. afery podsłuchowej, który objął cztery osoby: biznesmena Marka Falentę, jego współpracownika Krzysztofa Rybkę oraz kelnerów z dwóch warszawskich restauracji: „Sowa i Przyjaciele oraz Amber Room - Łukasza N. i Konrada L. Według prokuratury, motywy ich działania były biznesowo-finansowe.

lw, PAP


Najnowsza książka Wojciecha Sumlińskiego: „Czego nie powie Masa o polskiej mafii”.

Lektura dla ludzi myślących odważnie, trzeźwo i niezależnie! Pozycja w ciągłej sprzedaży „wSklepiku.pl”. Polecamy!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych