Wolski o incydencie przed gmachem TVP: To przykrywka, żeby nie mówić o słabości Kopacz. Ona była jak prowincjonalny torreador. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Media wiele miejsca poświęcają incydentowi, jaki miał miejsce pod siedzibą TVP. Jak Pan ocenia sprawę przepychanki między działaczami PiS i ochroną?

Ten temat jest dziś wykorzystywany jako przykrywka, żeby jak najmniej mówić o stronie merytorycznej, czyli o słabości pani Kopacz. Ktoś ją trafnie określił mianem prowincjonalnego torreadora.

To mogła być czyjaś prowokacja?

Nie sądzę, raczej chodzi tu o czyjąś nadgorliwość. Ktoś może otrzymał polecenie, żeby nie wpuszczać zbyt dużo ludzi PiSu. Prowokacja ma zwykle jednak dość czytelne przesłanie. O co miałoby tu chodzić? Żeby Szydło nie weszła do budynku?

Może o to żeby dziś media miały o czym mówić…

Może i tak, ale w takim razie to co najwyżej prowokacyjka. Na pewno widać było jedno. Po pierwszej debacie wszystkie szare komórki partii rządzącej, w liczbie trzech, postanowiły uprzedzić konkurentów politycznych organizując konferencję prasową. Sięgnięto również po młodzież. To jednak wyszło groteskowo. W otoczeniu Szydło i Kukiza byli żywi ludzie, zaś przy Ewie Kopacz widać było oddelegowany na pierwszą linię frontu aktyw partyjny.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych