Tymczasem Radio Zet poinformowało, że w jednostce SKW w Gdyni mogło dojść do zdefraudowania ponad pół miliona złotych. O sprawie dowiedzieli się już szef MON i koordynator ds. służb specjalnych.
Zgłoszenia o zniknięciu środków dokonał szef Inspektoratu Służby Kontrwywiadu Wojskowego w Gdyni, który odpowiedzialnością obciąża swojego poprzednika.
Ponad pięćset tysięcy złotych z funduszu operacyjnego miało znikać stopniowo przez okres kilku lat. Fundusz jest najtajniejszą kasą SKW przeznaczoną m.in. na opłacanie informatorów czy zakładanie fikcyjnych spółek.
AM/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Tymczasem Radio Zet poinformowało, że w jednostce SKW w Gdyni mogło dojść do zdefraudowania ponad pół miliona złotych. O sprawie dowiedzieli się już szef MON i koordynator ds. służb specjalnych.
Zgłoszenia o zniknięciu środków dokonał szef Inspektoratu Służby Kontrwywiadu Wojskowego w Gdyni, który odpowiedzialnością obciąża swojego poprzednika.
Ponad pięćset tysięcy złotych z funduszu operacyjnego miało znikać stopniowo przez okres kilku lat. Fundusz jest najtajniejszą kasą SKW przeznaczoną m.in. na opłacanie informatorów czy zakładanie fikcyjnych spółek.
AM/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/269040-w-jednostce-skw-zdefraudowano-pol-miliona-zlotych-siemoniak-wydajemy-wielkie-publiczne-pieniadze-liczy-sie-troska-o-kazdy-grosz?strona=2