Zgadzam się, że symbolem porażki PO była opuszczona na korytarzach telewizji Ewa Kopacz udzielająca pełnego frustracji wywiadu po debacie. Na tle wyreżyserowanego show kroczącej jak zwycięscy bokserzy Szydło, premier wyglądała jak klasyczny „looser”. Był to fatalny błąd sztabu wyborczego PO, który nie może wyjść z niemocy od czasów katastrofalnej porażki Bronisława Komorowskiego. Takich błędów gorszych niż zbrodnia ( Talleyrand się kłania!) sztab PO popełnił wczoraj całą masę. Ewa Kopacz miała jedyną szansę by wykopać sobie szansę na pozostanie w grze o pełne zwycięstwo. Musiałaby jednak zabłysnąć. Emanować chłopięcym czarem dawnego Donalda Tuska. Zamiast tego zaprezentowała przypudrowaną przaśność, histerię i jałowość jej ekipy.
Liczenie, że dzisiejsza debata z harcującym i obiecującym więzienie dla „łajdaków przy korycie” Januszem Korwin Mikke, walącym między oczy ludowym trybunem Pawłem Kukizem i zamulającym jak cukier dla cukrzyka Ryszardem Petru wpłynie na sukces PO jest niepoważną mrzonką. PO nie ma już nic co odwróciłoby marsz PiS ku władzy. Nie można być w ostatnich dniach pewnym wygranej jak Adam Michnik mówiący o przejeżdżającym na pasach ciężarną zakonnicę Komorowskim, ale chyba można zacząć mrozić butelki szampana.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zgadzam się, że symbolem porażki PO była opuszczona na korytarzach telewizji Ewa Kopacz udzielająca pełnego frustracji wywiadu po debacie. Na tle wyreżyserowanego show kroczącej jak zwycięscy bokserzy Szydło, premier wyglądała jak klasyczny „looser”. Był to fatalny błąd sztabu wyborczego PO, który nie może wyjść z niemocy od czasów katastrofalnej porażki Bronisława Komorowskiego. Takich błędów gorszych niż zbrodnia ( Talleyrand się kłania!) sztab PO popełnił wczoraj całą masę. Ewa Kopacz miała jedyną szansę by wykopać sobie szansę na pozostanie w grze o pełne zwycięstwo. Musiałaby jednak zabłysnąć. Emanować chłopięcym czarem dawnego Donalda Tuska. Zamiast tego zaprezentowała przypudrowaną przaśność, histerię i jałowość jej ekipy.
Liczenie, że dzisiejsza debata z harcującym i obiecującym więzienie dla „łajdaków przy korycie” Januszem Korwin Mikke, walącym między oczy ludowym trybunem Pawłem Kukizem i zamulającym jak cukier dla cukrzyka Ryszardem Petru wpłynie na sukces PO jest niepoważną mrzonką. PO nie ma już nic co odwróciłoby marsz PiS ku władzy. Nie można być w ostatnich dniach pewnym wygranej jak Adam Michnik mówiący o przejeżdżającym na pasach ciężarną zakonnicę Komorowskim, ale chyba można zacząć mrozić butelki szampana.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/269007-nie-jestem-zwolennikiem-przedwczesnego-triumfalizmu-jednak-trudno-nie-przyznac-ze-po-wczoraj-ostatecznie-stracilo-szanse-na-zwyciestwo-wyborcze?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.