Niezwykła koincydencja dat. Znak czy przypadek?

Wiele osób traktuje niecodzienne koincydencje ważnych wydarzeń z datami jak znaki, które można odczytać. Przykładem takiej postawy jest choćby włoski pisarz Vittorio Messori, którego książki są wręcz upstrzone całymi passusami poświęconymi niezwykłej zbieżności opisywanych wydarzeń ze znamiennymi rocznicami lub datami świąt, odbieranymi przez niego jako dyskretne znaki dawane nam przez Opatrzność.

Tego rodzaju postrzeganie rzeczywistości ożyło w Polsce zwłaszcza w kontekście ostatnich wyborów prezydenckich. W wielu komentarzach dało się słyszeć, że nie była wcale taka przypadkowa zbieżność z ważnymi świętami dwóch dat: drugiej tury wyborów oraz zaprzysiężenia prezydenta Andrzeja Dudy. Przypomnijmy: 24 maja przypadało Zesłanie Ducha Świętego, a 6 sierpnia – święto Przemienienia Pańskiego. Nie mówiąc już o tym, że Andrzej Duda urodził się 16 maja – dokładnie w tym samym dniu co patron Polski – św. Andrzej Bobola.

Jeżeli więc już jesteśmy przy odczytywaniu znaków, to warto przypomnieć, że przez cały tydzień poprzedzający wybory parlamentarne (oprócz soboty) obchodzić będziemy dni wspomnienia polskich świętych: poniedziałek – bł. Jerzego Popiełuszki, wtorek – św. Jana Kantego, środa – bł. Jakuba Strzemię, czwartek – św. Jana Pawła II, piątek – św. Józefa Bilczewskiego.

Oczywiście, wiele osób wzruszy ramionami, machnie ręką i popuka się w czoło, słysząc, że ktoś może odbierać takie zbieżności dat jako znaki. Ale jak znam życie, znajdzie się wielu ludzi, którzy potraktują to jako wezwanie do modlitwy w intencji Polski i zbliżających się wyborów.

---

Troska o dobro wspólne, o kraj, w którym mieszka, jest obowiązkiem każdego chrześcijanina!

Polecamy „wSklepiku.pl”:„Modlitwy za Ojczyznę”.