Piotr Duda przed debatą: Mnie słowa Kopacz nie mogą przekonać. Mówmy o faktach a nie kampanijnych bzdurach i planach. NASZ WYWIAD

Nie po słowach, ale po czynach oceniajmy

— mówi portalowi wPolityce.pl Piotr Duda, komentując debatę Beaty Szydło i Ewy Kopacz.

wPolityce.pl: Przed nami debata Beaty Szydło i premier Ewy Kopacz. Premier Kopacz może pana przekonać, że warto zaufać Platformie?

Piotr Duda, lider „Solidarności”: Nie po słowach, a po czynach ich poznacie. Czynów do analizowania mieliśmy w ostatnich 8 latach wiele. Mogliśmy oceniać również Ewę Kopacz, jako posła PO, ministra zdrowia, marszałka, premiera rządu RP. Dla mnie, wielu Polaków i sądzę dla niemal wszystkich związkowców najlepszym miernikiem 8 lat działań Ewy Kopacz jest zawartość strony sprawdzampolityka.pl.

To strona, która podsumowuje działania posłów i ich głosowania. Co mówi o Ewie Kopacz?

Dla nas, związkowców, ważne jest to, że strona pokazuje antyopracownicze skutki działań Kopacz. Na stronie można znaleźć 8 głównych głosowań dot. spraw pracowniczych. Tam jasno pokazano, jak głosowała Kopacz. Mowa m.in. o głosowaniach w sprawach emerytalnych, o sprzeciwie Kopacz wobec referendum. Pani premier oskarża obecnie prezydenta Andrzeja Dudę, że nie przestrzega konstytucji. Polecam więc sprawdzić, jak Ewa Kopacz głosowała ws. podwyższenia czasu pracy osobom niepełnosprawnym.

To wiąże się z konstytucją?

Ustawa, którą poparła m.in. Ewa Kopacz, była ustawą antypracowniczą, która uderzała w osoby niepełnosprawne. Nie wiem również, jak lekarz mógł głosować za taką ustawą. To przecież oczywsite, że niepełnosprawni pracują również po to, by się rehabilitować, a nie po to, by robić na nich biznes. Dodatkowo ta ustawa była właśnie niekonstytucyjna. Tak się zachowuje premier rządu RP. Podsumowujemy ostatnie 8 lat i widzimy, jak się zachowywała PO, jak się zachowywała premier Kopacz. Pamiętamy choćby inne decyzje, jak wprowadzenie elastycznego czasu pracy, czyli 12-miesięcznego okresu rozliczeniowego.

Premier Kopacz dziś walczy o wyższe wynagrodzenia i lepsze warunki życia dla wszystkich Polaków

Rzeczywiście widzimy teraz na palakatach hasło: mocna gospodarka, wyższe wynagrodzenia. Tyle że tamtą ustawą, którą premier również poparła, de facto pozbawiono pracowników godzin nadliczbowych, co oznacza, że oni zaczęli mniej zarabiać. Premier sama sobie przeczy. Mówmy o faktach a nie kampanijnych bzdurach, planach czy zapewnieniach. Przecież premier teraz mówi o wypłacie minimalnej, a od 2011 roku leży w komisji projekt „Solidarności” dotyczący płacy minimalnej. On leży sobie, bo został „zamrożony”… przez Ewę Kopacz.

Sądząc z Pana tonu można sądzić, że dzisiejsza debata niewiele może zmienić w pana podejściu do rządzących.

Nie po słowach, ale po czynach oceniajmy. Nie mam żadnych złudzeń: premier Kopacz i PO wyczerpały swoje możliwości i żadne słowa mnie nie są w stanie przekonać. Sądzę, że również wielu obywateli nie da się już nabrać…

Rozmawiał Stanisław Żaryn