Jeśli wzywa się nas do solidarności ws. uchodźców, to gdzie jest solidarność w sprawie naszego bezpieczeństwa energetycznego?
— pytał prezydent Andrzej Duda w rozmowie na antenie telewizji tvn24.
Problem nadciągających imigrantów, jak również kwestia Nord Stream 2 została wywołana przy okazji oceny negocjacji rządu Ewy Kopacz w sprawie przyjęcia uchodźców.
Duda relacjonował, że „miał trudne rozmowy” w Grupie Wyszehradzkiej, gdy rząd złamał solidarność w sprawie imigrantów.
Powiedziałem spokojnie - to trudna sytuacja, jest mi przykro z tego powodu, ale trzeba dopatrywać się i dobrych stron dla Grupy Wyszehradzkiej. W pewnym sensie pokazało to siłę Grupy Wyszehradzkiej. Gdybyśmy byli razem i sprawa była lepiej dogadana, to być może bylibyśmy w stanie stanąć razem i coś dla siebie wygrać
— dodawał.
Rymanowski pytał o solidarność europejską w sprawie Nord Streamu 2.
Ten Nord Stream 2 planują budować nie Węgrzy, ale Austriacy, Niemcy… Jeśli wzywa się nas do solidarności ws. uchodźców, to gdzie jest solidarność w sprawie naszego bezpieczeństwa energetycznego? Przecież budowa tej nitki to uderzenie w nasze bezpieczeństwo. Podobnie uważa prezydent Słowacji, podobnie uważają inni przedstawiciele Grupy Wyszehradzkiej. (…) Projekt ekonomiczny, jak mówi Merkel? To projekt polityczny, bo uderza w równowagę, która i tak została zaburzona pierwszą nitką Nord Streamu
— tłumaczył.
Prezydent podkreślił, że sprawę Nord Streamu 2 należało „wyciągnąć” przy okazji dyskusji o solidarności ws. uchodźców.
Nord Stream 2 zwiększa potencjalną możliwość szantażu. Dlatego dzisiaj dyskutujemy na temat budowy nitki gazowej łączącej przyszły terminal gazowy w Świnoujściu z terminalem na wyspie Kyrky. (…) Nie zgadzam się na system kwotowy w kwestii imigrantów. Chciałbym się dowiedzieć jednej rzeczy: gdzie jest wolność tych ludzi? Jeśli mówimy o humanizmie, a trzeba tym ludziom pomóc, to jakie jest ich prawo, jeżeli mielibyśmy przyjmować ich w systemie kwotowym?
— pytał prezydent.
Jako państwo w kwestii ochrony granic swoje obowiązki realizujemy. My też mamy problem, bo za naszą wschodnią granicą tli się konflikt wojenny. (…) Ale gdyby się cokolwiek działo, to na pewno uchodźcy stamtąd gdzie przyjdą? Do krajów, z którymi graniczą. Już wielu obywateli Ukrainy przyjechało do naszego kraju, bo uciekali z Donbasu, okolic
— dodawał.
Dopytywany, jakie stanowisko powinien przedstawić polski rząd, prezydent odpowiedział:
Trzeba twardo negocjować do samego końca. (…) Trzeba mówić jeszcze o jednej sprawie: ta metoda pokazuje, że UE jest niby silna, ale jest bezsilna. Tak samo jak w tej sprawie bezsilnie zachowuje się polski rząd. Powinniśmy podejmować działania, które doprowadzą do usunięcia problemu
— zaznaczył, pytany o postawę Polski w tych rozmowach.
Prezydent pytał też o sprawę terminu przyjazdu imigrantów, co zaplanowano na przyszły rok.
Co się stanie z tymi ludźmi przez zimę? Rozumiałem [przekaz premier Kopacz], że trzeba pomóc ludziom ad hoc. (…) Dzisiaj trzeba chronić granice Unii Europejskiej. Państwa UE, które mają problem z ochroną granicy, muszą zostać wsparte przez inne kraje UE
— tłumaczył Duda.
lw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/268821-twarde-stanowisko-andrzeja-dudy-jesli-wzywa-sie-nas-do-solidarnosci-ws-uchodzcow-to-gdzie-jest-solidarnosc-ws-nord-stream-2-i-naszego-bezpieczenstwa-energetycznego