Petru ze ścianki. Jak słusznie zauważył Wojciech Cejrowski - nic o szefie Nowoczesnej.PL nie wiemy

tvn24
tvn24

Jak słusznie zauważył Wojciech Cejrowski – nic o Petru nie wiemy. Przyszedł znikąd, bez życiorysu, bez rodziców, bez dziadka w AK czy wehrmachcie, bez dorobku, bez przekonań, bez sensu.

Przyszedł z polszczyzną wyjętą z amerykańskich podręczników dla księgowych i na dodatek kiepsko przetłumaczoną.

Stoi na murze albo ścianie, który pewnie kazał zbudować, zanim go zburzył. Paranoiczne! W ogóle zaczyna od burzenia, a takich nie lubię. Nie wiemy czy cokolwiek umie zbudować, ale wiemy, że chce burzyć. Co może oznaczać –niszczyć, zabierać, grabić, pozbawiać, anulować, etc.

W tle ma ustawione doń plecami dzieciaki. Samo ujęcie może budzić wątpliwości. Dojrzały facet w pozie kowboja z enerdowskich westernów na tle dzieciarni. Nikt tego nie zauważy, bo Petru nie ma święceń…? Dzieci wyposażył w ciężkie młoty, a trzeba im dać do ręki zeszyty i ołówki, a jeszcze lepiej kredki. Jeśli dzieci mają zaczynać edukację „nowoczesną” od rozwalania to drżę o naszą materialną substancję.

Mam wrażenie, że to kandydat do dziecięcego parlamentu. Może nawet ma pryszcze?

Symbolika nachalna i prostacka. Zero finezji. W nagrodę zimny pampers na głowę i do kąta!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych