Mój kolega z Parlamentu Europejskiego Tunne Kelam wręczył mi niezwykły prezent. Pan poseł Kelam jest jednych z najbardziej szanowanych polityków estońskich, także akademikiem, człowiekiem o wspaniałej przeszłości antykomunistycznej w czasach ponurych i wielce zasłużonym parlamentarzystą w okresie niepodległości swojego kraju.

Prezentem tym jest płyta z nagraniami Chopina – preludia, nokturny, mazurki, walce, etiudy – w wykonaniu wybitnego estońskiego pianisty Verdo Rumessena, niestety już nieżyjącego. Artysta zmarł przed dwoma miesiącami.

Miłośników muzyki Chopina płyta ta z pewnością nie zawiedzie. Ale niezwykłość prezentu ma też inny wymiar, pozaartystyczny. Płytę tę artysta zadedykował „pamięci prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego i wszystkich, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku”. Verdo Rumessen kochał Chopina i darzył wielkim afektem Polskę. Na okładce kunsztownie wydanego albumu widzimy reprodukcję litografii Norwida „Melancholia”, która to nazwa również stanowi tytuł całej płyty. W środku możemy przeczytać, że estoński pianista zapragnął wyrazić swoje współczucie polskiemu narodowi po smoleńskiej tragedii i uznał, że muzyka Chopina będzie najlepszym do tego środkiem. Staranny dobór utworów oraz styl wykonania temu celowi zostały podporządkowane.

Nagrań wysłuchałem ze wzruszeniem, za które jestem artyście oraz darczyńcy wdzięczny. Nie wiedziałem wcześniej o tej płycie, a ponieważ teraz już wiem, uważam za swój obowiązek poinformować o niej innych i zachęcić do jej wysłuchania. Pamiętajmy o naszych przyjaciołach, zwłaszcza o tych, którzy w niełatwych, a niekiedy podłych czasach przeżywali z nami mocno i szczerze wielką tragedię narodową. Pamiętajmy o zmarłym wirtuozie Verdo Rumessenie i jego pięknej płycie. Pragnę też polecić szczególnie życzliwej uwadze czytelników naszego estońskiego przyjaciela z Europarlamentu Tunne Kelama.

Jest on jednym z tych, którzy zawsze pojawiali się na spotkaniach w Brukseli i Strasburgu poświęconym Smoleńskowi.