Petru wsiada na dźwig. Były członek Unii Wolności zapowiada burzenie partyjnego betonu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

W ramach sobotniego happeningu lider Nowoczesnej Ryszard Petru wraz z innymi kandydatami do Sejmu burzył „partyjny” mur. Jak mówił Petru, symbolem zabetonowania sceny politycznej jest poniedziałkowa debata między Ewą Kopacz a Beatą Szydło.

W miejscowości Nowy Konik na Mazowszu kandydaci Nowoczesnej wzięli udział w happeningu - za pomocą dźwigu zburzyli mur, na którym znalazły się loga partii: PO, PiS, PSL i SLD.

Jak mówił Petru, od 10 lat mamy w Polsce zabetonowaną scenę polityczną. W jego ocenie widać to będzie zwłaszcza w poniedziałek, gdy „pani Beata Szydło z panią Ewą Kopacz będą dyskutowały o Polsce, a tak naprawdę będą sugerowały nam, że tylko pomiędzy nimi jest wybór - wybór między PiS-em a Platformą”. Jak podkreślił, zarejestrowanych w wyborach parlamentarnych jest tymczasem osiem ogólnopolskich komitetów.

W zaplanowanej na poniedziałek telewizyjnej debacie wezmą udział przewodnicząca PO, premier Ewa Kopacz i kandydatka PiS na premiera, wiceprezes tej partii Beata Szydło. We wtorek z kolei odbędzie się „debata liderów” z udziałem przedstawicieli wszystkich ośmiu komitetów.

Zdaniem Petru budowanie przekonania, że w Polsce mamy wybór tylko między PO a PiS sprawił, że Polska nie rozwijała się szybko w ciągu ostatniej dekady.

Ten śmiertelny uścisk jest na rękę obu partiom

— mówił.

W jego ocenie, by dokonać zmian w Polsce, trzeba zburzyć kilka murów - „niemocy w ochronie zdrowia”, „niemożności zmian w Karcie Nauczyciela, by dyrektor szkoły mógł zatrudnić i dać podwyżkę dobremu nauczycielowi, a zwolnić złego”, a także „mur urzędników i polityków nierozumiejących, na czym polega przedsiębiorczość”.

Petru dodał, że zaletą Nowoczesnej jest to, że kandydują z jej list ludzie, którzy nigdy nie byli w parlamencie, ale wiedzą, jak zmieniać Polskę, reformować, by wszystkim żyło się dobrze.

Możemy lepiej urządzić Polskę za te same pieniądze

— przekonywał.

fot. twitter
fot. twitter

mly/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych