Ewa Kopacz, inspirowana przez Michała Kamińskiego zaburzoną wizją rzeczywistości, stała się bazarową przekupą, atakującą bez umiaru partię Kaczyńskiego. Nie dostrzega własnej śmieszności i nieprzygotowania. Dzisiejsze wystąpienie w Brukseli pokazuje jak daleko zapędziła się w antypisowskiej propagandzie. Najpierw zmanipulowano wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który zwrócił uwagę na zdrowotną stronę kryzysu imigracyjnego, potem Platforma przy pomocy prorządowych mediów rozhulała nagonkę, a następnie Kopacz zrobiła z tego show przed dziennikarzami w Brukseli.
To był wstyd. Wiele osób mówiło o tym. Powiem szczerze, że byłam w trochę trudnej sytuacji, bo musiałam się wstydzić za te słowa. I musiałam to tłumaczyć tylko jednym: Polacy naprawdę są solidarni, Polacy są wrażliwi, potrafią się w takich sytuacjach zachować bardzo odpowiedzialnie
— stwierdziła. Niestety, nagonka na Kaczyńskiego zajęła ją tak dalece, że nie zdążyła sobie przygotować sensownej wypowiedzi na temat obrad, z których miała wyjść z wielkim sukcesem.
Zadeklarowaliśmy pomoc, jeśli chodzi o wzmocnienie granicy węgiersko-syryjskiej
— oznajmiła. Sukcesu nie było. Jak zwykle. Gdyby na swoich merytorycznych wypowiedziach pani premier skupiała się choć w połowie tak, jak na krytyce PiS-u, uniknęłaby notorycznych przejęzyczeń, wpadek i niedbałości. Okazuje się, ze nawet wygłoszenie jednozdaniowego komunikatu po ważnym posiedzeniu jest dla niej problemem.
Zakompleksiona Platforma cały czas straszy zaściankowością PiS-u i robi wszystko, by prawdziwy obraz partii Kaczyńskiego nie przebił się do obywateli. Pamiętają Państwo jakimi epitetami obrażano Andrzeja Dudę w kampanii wyborczej? Dziś, porażeni jego klasą, wolą przemilczeć jego sukcesy, tak jak miało to miejsce w przypadku trzydniowej wizyty Belgijskiej Pary Królewskiej.
Ewa Kopacz miała szansę, by stać się damą. Wolała jednak pójść drogą wyznaczoną jej przez Michała Kamińskiego. To mówi o niej wiele. Wystarczająco, by podjąć decyzję…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ewa Kopacz, inspirowana przez Michała Kamińskiego zaburzoną wizją rzeczywistości, stała się bazarową przekupą, atakującą bez umiaru partię Kaczyńskiego. Nie dostrzega własnej śmieszności i nieprzygotowania. Dzisiejsze wystąpienie w Brukseli pokazuje jak daleko zapędziła się w antypisowskiej propagandzie. Najpierw zmanipulowano wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który zwrócił uwagę na zdrowotną stronę kryzysu imigracyjnego, potem Platforma przy pomocy prorządowych mediów rozhulała nagonkę, a następnie Kopacz zrobiła z tego show przed dziennikarzami w Brukseli.
To był wstyd. Wiele osób mówiło o tym. Powiem szczerze, że byłam w trochę trudnej sytuacji, bo musiałam się wstydzić za te słowa. I musiałam to tłumaczyć tylko jednym: Polacy naprawdę są solidarni, Polacy są wrażliwi, potrafią się w takich sytuacjach zachować bardzo odpowiedzialnie
— stwierdziła. Niestety, nagonka na Kaczyńskiego zajęła ją tak dalece, że nie zdążyła sobie przygotować sensownej wypowiedzi na temat obrad, z których miała wyjść z wielkim sukcesem.
Zadeklarowaliśmy pomoc, jeśli chodzi o wzmocnienie granicy węgiersko-syryjskiej
— oznajmiła. Sukcesu nie było. Jak zwykle. Gdyby na swoich merytorycznych wypowiedziach pani premier skupiała się choć w połowie tak, jak na krytyce PiS-u, uniknęłaby notorycznych przejęzyczeń, wpadek i niedbałości. Okazuje się, ze nawet wygłoszenie jednozdaniowego komunikatu po ważnym posiedzeniu jest dla niej problemem.
Zakompleksiona Platforma cały czas straszy zaściankowością PiS-u i robi wszystko, by prawdziwy obraz partii Kaczyńskiego nie przebił się do obywateli. Pamiętają Państwo jakimi epitetami obrażano Andrzeja Dudę w kampanii wyborczej? Dziś, porażeni jego klasą, wolą przemilczeć jego sukcesy, tak jak miało to miejsce w przypadku trzydniowej wizyty Belgijskiej Pary Królewskiej.
Ewa Kopacz miała szansę, by stać się damą. Wolała jednak pójść drogą wyznaczoną jej przez Michała Kamińskiego. To mówi o niej wiele. Wystarczająco, by podjąć decyzję…
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/268709-kaminski-doprowadzil-kopacz-do-obledu-granica-wegiersko-syryjska-to-symbol-odrealnienia-po-3-powody-dla-ktorych-wyborca-nie-boi-sie-pis?strona=3