Sprawa wkroczyła też na „salony polityczne”. O audycję byli pytani dziś po kolei Beata Szydło, Andrzej Halicki i Michał Szczerba.
Tyle, że … sam aktor sprawę przedstawia zupełnie inaczej.
Ktoś do mnie zadzwonił przedstawiając się, że jest z kancelarii. I dowiedziałem się, że Kancelaria Prezydenta jest zainteresowana opinią środowiska artystycznego na temat wcześniejszego wieku emerytalnego – tzn. powrotu do tego wieku, który proponuje Andrzej Duda. Tego dotyczyła rozmowa.
— opowiada nam Jerzy Zelnik. Jak zapewnia nazwiska, które w jej trakcie wymienił - były nazwiskami osób, które w jego opinii mogłyby wyrazić opinię w tej właśnie kwestii. .
Na głos zastanawiałem się kto na ten temat może wydać opinię. Uznałem, że Łukaszewicz nie, bo jest już na emeryturze, bo ma 69 lat. Więc może Barciś, może Szczepkowska, może Wysocki. Potem sam dzwoniłem do iluś osób. Nie każdy chciał się wypowiadać. Bo większość znanych aktorów mówi, że im wszystko jedno, bo i tak pracują do śmierci. To była rozmowa wyłącznie na temat projektu ustawy Andrzeja Dudy o wieku emerytalnym
— relacjonuje aktor.
Cała reszta została dograna. To zresztą była rozmowa sprzed 7 tygodni. Przez 7 tygodni męczyli się widocznie, żeby zrobić z tego „fajną” audycję, którą puszczają na tydzień przed wyborami. Motywy są oczywiste…
— ocenia.
Zelnik nie kryje oburzenia manipulacją, której dopuścili się dziennikarze Eska Rock.
To są metody, które znamy z PRLu. Ja to pamiętam doskonale - mam 70 lat, ale dobrze, żeby ludzi zrozumieli gdzie żyją. Nie mam czasu ani zdrowia, żeby chodzić po sądach. Napisałem już sprostowanie. I jedyne co mogę to powiedzieć kolegom, żeby w te ubeckie metody nie wierzyli. A jak spotkam kolegę Wojewódzkiego to mu splunę w coś, co on nazywa twarzą.
— stwierdza rozżalony i wzburzony Zelnik.
ansa
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Sprawa wkroczyła też na „salony polityczne”. O audycję byli pytani dziś po kolei Beata Szydło, Andrzej Halicki i Michał Szczerba.
Tyle, że … sam aktor sprawę przedstawia zupełnie inaczej.
Ktoś do mnie zadzwonił przedstawiając się, że jest z kancelarii. I dowiedziałem się, że Kancelaria Prezydenta jest zainteresowana opinią środowiska artystycznego na temat wcześniejszego wieku emerytalnego – tzn. powrotu do tego wieku, który proponuje Andrzej Duda. Tego dotyczyła rozmowa.
— opowiada nam Jerzy Zelnik. Jak zapewnia nazwiska, które w jej trakcie wymienił - były nazwiskami osób, które w jego opinii mogłyby wyrazić opinię w tej właśnie kwestii. .
Na głos zastanawiałem się kto na ten temat może wydać opinię. Uznałem, że Łukaszewicz nie, bo jest już na emeryturze, bo ma 69 lat. Więc może Barciś, może Szczepkowska, może Wysocki. Potem sam dzwoniłem do iluś osób. Nie każdy chciał się wypowiadać. Bo większość znanych aktorów mówi, że im wszystko jedno, bo i tak pracują do śmierci. To była rozmowa wyłącznie na temat projektu ustawy Andrzeja Dudy o wieku emerytalnym
— relacjonuje aktor.
Cała reszta została dograna. To zresztą była rozmowa sprzed 7 tygodni. Przez 7 tygodni męczyli się widocznie, żeby zrobić z tego „fajną” audycję, którą puszczają na tydzień przed wyborami. Motywy są oczywiste…
— ocenia.
Zelnik nie kryje oburzenia manipulacją, której dopuścili się dziennikarze Eska Rock.
To są metody, które znamy z PRLu. Ja to pamiętam doskonale - mam 70 lat, ale dobrze, żeby ludzi zrozumieli gdzie żyją. Nie mam czasu ani zdrowia, żeby chodzić po sądach. Napisałem już sprostowanie. I jedyne co mogę to powiedzieć kolegom, żeby w te ubeckie metody nie wierzyli. A jak spotkam kolegę Wojewódzkiego to mu splunę w coś, co on nazywa twarzą.
— stwierdza rozżalony i wzburzony Zelnik.
ansa
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/268669-tylko-u-nas-zelnik-demaskuje-obrzydliwa-manipulacje-jakuba-wojewodzkiego-to-metody-jak-z-prlu-zobacz-o-czym-naprawde-rozmawiano-z-aktorem?strona=2