„Trzeba zakładać, że porażki nie będzie”. Schetyna nazywa kampanię PO „przekonującą”… Ale mówi o tym jakoś tak bez przekonania

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Piotr Polak
PAP/Piotr Polak

Kanclerz Angela Merkel twierdzi, że „nie zrezygnuje ze stałego i obowiązkowego mechanizmu podziału uchodźców”. Po cichu jej strategię forsuje także szef Radu Europejskiej Donald Tusk. CZYTAJ TUTAJ. A co na to polski rząd? Szef MSZ Grzegorz Schetyna w rozmowie z RMF FM stanowczo twierdzi, że „nie ustąpimy, bo taka była umowa”.

Mamy zdecydowaną większość przy tym spojrzeniu w Unii Europejskiej. (…) To nie są najlepsze dni niemieckiej polityki wewnętrznej w kontekście uchodźczym i dlatego jest próba tworzenia lepszego obrazu i image. To nie ma żadnego przełożenia na decyzje europejskie. (…) Była umowa, była ciężka, bardzo trudna debata, i były trudne decyzje. Ta sprawa jest zamknięta i zdecydowana większość - to podkreślam - będzie przy tej decyzji trwała. My musimy przede wszystkim podjąć decyzje o ochronie granic zewnętrznych, o hot-spotach, o ośrodkach rejestrujących uchodźców politycznych z Bliskiego Wschodu, a nie wprowadzać automatyzm podziału, bo to jest absurd

— powiedział Grzegorz Schetyna.

CZYTAJ TAKŻE: Szokujące ustalenia! „wSieci” ujawnia: Premier Kopacz zgodziła się na przyjęcie 100 tys. imigrantów

Rozmowa dotyczyła także zbliżających się wyborów, które odbędą się 25 października. Jaki będzie ich wynik?

Osiem dni - tu dużo może się zdarzyć. Szczególnie, że jest kilka ugrupowań, które będzie balansować wokół progu wyborczego, czy tego 5- czy 8-procentowego, i wejście jednych a nie-wejście drugich może kompletnie zmienić cały obraz i całą geografię przyszłego Sejmu. Do końca, do ostatniej godziny trzeba ciężko pracować, przekonywać Polaków, pokazywać co nam udało się zrobić, jakie mamy plany na przyszłość. Potem już spokojnie, może mniej spokojnie, czekać na ich wybór. Na tym polega święto demokracji, na tym polega demokracja

— mówił Schetyna. Jednocześnie przyznał, że zbliżająca się debata pomiędzy Ewą Kopacz, a Beatą Szydło nie musi niczego rozstrzygnąć.

(…) Ja wierzę, że ta debata będzie miała wpływ, ale nie wiem, czy absolutnie kluczowy. Ona jest w poniedziałek, więc jeszcze jest kilka dni, żeby o niektórych rzeczach jeszcze mocniej powiedzieć, jeszcze bardziej je pokazać, jeszcze bardziej konkretnie rozłożyć akcenty

— zauważył minister.

ciąg dalszy na następnej stronie ==>

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych