Końcówka kampanii wszyscy intensywnie pracują. Ważne byśmy my politycy chcieli mówić o programie - mówiła Beata Szydło w Polsat News.
Prowadzący rozmowę Jarosław Gugała chciał wiedzieć, jaką receptę ma PiS na ciągłe zwiększanie zadłużenia państwa.
Polska stoi przed problemem, co zrobić, byśmy się szybciej rozwijali. Polska się rozwija ale niewielu z tego korzysta. Dobrym sygnałem jest to, ze Polska się wyzwoliła z procedury nadmiernego deficytu. Ale w ciągu ostatnich 8 lat zadłużenie rosło
— przyznała Szydło.
Jej zdaniem receptą na poprawę sytuacji gospodarczej jest zwiększenie nakładów na inwestycje:
Jeżeli inwestujemy , to jest dobrze. Gorzej jeśli te pieniądze są przejadane. Przez 8 lat dużo pieniędzy zostało zmarnowanych i przejedzonych
— stwierdziła, dodając, że priorytetem dla PiS jest zwiększenie zarobków Polaków.
Prawie 70 PKB to małe i średnie przedsiębiorstwa. Jak pani chce zmusić ich właścicieli , żeby płacił więcej?
— pytał Gugała.
To, że możemy mówić o rozwoju Polski to ich zasługa, idą do przodu mimo, że warunki są niesprzyjające
— przyznała posłanka PiS.
W naszym programie wskazujemy takie rozwiązania podatkowe i administracyjne, o których mówili sami przedsiębiorcy. Proponujemy podwójną ulgę inwestycyjną za wdrażanie nowych technologii. We Wrocławiu zaproponowałam rządowy think-thank. Żeby ci przedsiębiorcy byli w zapleczu polskiego rządu. Sytuacja jest dynamiczna. Ważne jest, żeby to oni kreowali warunki rozwoju. Nie ma większego priorytetu – niż rozwój gospodarki
— mówiła kandydatka na premiera.
Często słyszę: my byśmy chcieli lepiej płacić. Zaproponowaliśmy coś co nazywamy paktem wzrostu wynagrodzeń. Przygotowaliśmy projekt ustawy o minimalnej stawce godzinowej 12 zł. To są małe kroki , które musimy podjąć
—przekonywała
Dochód na głowę w Polsce– stanowi 40 proc. tego co w krajach bogatych. To nie jest kwestia dobrej woli
— oponował Gugała.
Trzeba wykorzystać szansę. Dorównać do najlepszych, póki mamy środki z Unii Europejskiej. Środki europejskiej nie zawsze były dobrze wykorzystywane. Chodzi o to, by polskie firmy realizowały inwestycje.
—mówiła Szydło przypominając, że podczas budowy autostrad zbankrutowało bardzo wielu podwykonawców.
Dziennikarz chciał też wiedzieć skąd PiS weźmie pieniądze na obiecywane 500 zł na dziecko, niższe podatki na cit i inne obietnice wyborcze
Program 500 zł na dziecko to ok 22 mld zł
— wyliczała Szydło zapowiadając, że szukając nowych źródeł dochodów PiS zamierza wprowadzić podatek bankowy i od hipermarketów.
Jeżeli opodatkujecie banki opodatkujecie nas i klientów hipermarketów
— oponował szef Wydarzeń.
Podatek od transakcji bankowych jest w wielu krajach i banki nie bankrutują. A hipermarkety – dziś swoje podatki odprowadzają zagranicę. Podatek od hipermarketów stworzy równe szanse – małym przedsiębiorcom
— mówiła Szydło przypominając tez o nieszczelnym systemie ściągania podatku VAT, prze który do budżetu nie trafiają miliardy zł.
Chcemy wrócić do tych propozycji , które rząd PiS zaczął wprowadzać. A pieniądze przeznaczone dla rodziny – wrócą na rynek. My to zrobimy. To się da zrobić
— stwierdziła Beata Szydło.
ansa/ Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/268566-beata-szydlo-nie-ma-wiekszego-priorytetu-niz-rozwoj-gospodarki
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.