Brudziński krytycznie o konferencji Kopacz: W Świnoujściu mieliśmy do czynienia z polityczną szopką. Gazoport jest niegotowy

Fot. wPolityce.pl/Polsat News
Fot. wPolityce.pl/Polsat News

Joachim Brudziński na antenie Polsat News komentuje otwarcie przez rząd gazoportu w Świnoujściu. Przyznał, że czuje się rozbawiony.

Okazuje się, że Bareja wiecznie żywy. Ta szopka, z jaką mieliśmy do czynienia przypomina, kadry z kultowego filmu Alternatywy 4, kiedy Bronisław Pawlik otrzymywał klucze do mieszkania, którego nie otrzymał. To samo mieliśmy wczoraj w wykonaniu pani premier, otwierającej po raz kolejny gazoport. Przypomnę, że już dwa lata temu, w 2013 roku minister Nowak z ministrem Karpińskim odbierali, także w świetle kamer, gazoport. Wtedy tę część morską. Wczoraj pani premier odbierała część lądową. To można porównać do zaproszenia ludzi na parapetówkę do mieszkania w stanie surowym, z dachem, ale bez okien, drzwi, instalacji. Odbieranie gazoportu na 12 dni przed wyborami wpisuje się w kampanię wyborczą

— mówił poseł PiS.

Dodał, że „w tle jest tragedia polskich rolników walczących o prawo do uprawy polskiej ziemi, do pozostania tej ziemi w polskich rękach”.

Pani premier, moim zdaniem obawiając się zagrożenia tego show, z jakim mieliśmy do czynienia, doprowadziła do sytuacji, że wczoraj pod urzędem wojewódzkim zdesperowane żony i matki aresztowanych rolników pytały publicznie premier, jaką winą ich mężów jest fakt, że chcieli kupić ziemię po cenie wystawionej przez Agencję Nieruchomości Rolnych. Za to zostali aresztowani, w niektórych wypadkach zatrzymano np. człowieka chorego na raka, który nie otrzymał przez cały dzień lekarstw, ani wody. Inny opiekował się 2-letnim synem i musiał go zostawić w domu. Jego żona była w pracy…

— mówił Brudziński.

Dodał, że „to jest prawdziwy obraz tez władzy: z jednej strony wizerunkowe szopki, otwieranie inwestycji, która jest wciąż w budowie, a z drugiej strony tragedia polskiego rolnika, człowieka, który walczy o prawo do uprawiania polskiej ziemi”.

Bezpieczeństwo energetyczne, jak każde bezpieczeństwo, musi kosztować. Nie wiem, czy dziś można przeliczać ten gaz, który ma do nas trafiać i mówić, że gaz będzie tańszy. Jeśli jednak na światowych rynkach pojawi się gaz, cena może gwałtownie spaść

— mówił poseł PiS pytany, czy dzięki gazoportowi ceny gazu w Polsce spadną.

Gazoport to była decyzja śp. Lecha Kaczyńskiego, to rząd premiera Kazimierza Marcinkiewicza podjął decyzje o budowie gazoportu, premier Jarosław Kaczyński przeznaczył środki budżetowe na budowę jednego z najważniejszych elementów tego gazoportu, czyli falochronu zewnętrznego. To Jarosław Kaczyński podjął decyzję na miarę budowy nowego portu a Gdyni. Gazoport miał być jedynie jednym z elementów nowego portu, który mam nadzieję powstanie w Świnoujściu

— przypomniał gość Polsat News.

I dodał:

Jeśli miałbym za coś pochwalić rząd Donalda Tuska to na pewno pochwaliłbym za decyzję o kontynuacji tej budowy. Tu nie ma miejsca na spory polityczne. Bezpieczeństwo energetyczne jest sprawą najważniejszą. Krytykuje jednak kampanijne szopki, jakie mają miejsce na rozgrzebanej inwestycji. Pierwszy statek miał wpłynąć do gazoportu w 2014 roku. Dziś wiemy, że pierwszy statek, i to z gazem technicznym, wpłynie do gazoportu w 201 roku. Jeśli 12 października otwierana jest inwestycja, która być może ruszy w drugim kwartale 201 roku, to jak to oceniać. To zwykła szopka.

wrp


Polecamy „wSklepiku.pl”:„Metody manipulacji XXI wieku”.

Leksykon technik manipulacyjnych jakimi posługują się nie tylko twórcy reklam, namawiając nas do coraz to nowych zakupów, lecz także rozmaici „Mali Bracia”, czyli cyniczni politycy, dziennikarze oraz osoby kształtujące zawodowo opinią publiczną. Autor przedstawia rozmaite techniki manipulacji oraz udziela rad, jak im nie ulegać.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.