Janusz Piechociński chce spotkania ws. uchodźców: z prezydentem, politykami, samorządowcami i przedstawicielami Kościołów

 PAP/Leszek Szymański
PAP/Leszek Szymański

Prezes PSL wicepremier Janusz Piechociński zaapelował w środę we Wrocławiu do prezydenta Andrzeja Dudy o organizację spotkania w sprawie uchodźców. „Apelujemy o takie spotkanie, bo w tym dialogu brakuje nam aktywności najważniejszych osób w kraju” - podkreślił Piechociński.

Wicepremier, minister gospodarki, chciałby aby prezydent Duda zaprosił na to spotkanie przedstawicieli najważniejszych ugrupowań parlamentarnych, samorządowców oraz przedstawicieli Kościołów i związków wyznaniowych.

Chodzi o spotkanie wszystkich, którzy coś znaczą w polskiej polityce i życiu publicznym. Wobec niepewności i zagrożeń, które się dziś pojawiają musimy wypracować wspólnie polski dobry scenariusz

— powiedział Piechociński na konferencji prasowej we Wrocławiu.

Według niego takie spotkanie powinno już się odbyć w ciągu trzech miesięcy prezydentury Andrzeja Dudy.

Dziś jest już ono bardzo konieczne. Dlatego, że Europa, choćby w negocjacjach z Turcją, proponuje coś aktywnego, by ustała ta fala migracji

— zaznaczył.

Piechociński przestrzegał, że jeśli Europa popełni błędy ws. „wielkiej wędrówki ludów, narodów i społeczności” może jej grozić „nowa wojna światów”.

Zdaniem ministra gospodarki wyzwaniem jest nie tylko migracja ludzi z Bliskiego Wschodu czy Afryki, ale również migracja, która może pojawić się z kierunku wschodniego.

Przy coraz bardziej słabnącej sile gospodarki ukraińskiej za chwilę możemy mieć na skalę niespotykaną uchodźstwo, które przyjdzie z kierunku wschodniego

— ocenił.

Piechociński zaapelował jednocześni, by w debacie publicznej unikać stygmatyzacji, tych, którzy „wyglądają inaczej i myślą inaczej”.

Dziś my Polacy i my Europejczycy zdajemy wielki test z naszego humanizmu, chrześcijaństwa i naszej solidarności

— powiedział.

Wicepremier podkreślił również, że Polska powinna włączyć się w pomoc humanitarną „u źródeł procesów migracji”

To również miejsce na to, by nasza żywność, produkty lekarskie i sanitarne za pieniądze przeznaczane na pomocy humanitarną przez organizacje międzynarodowe znalazły się na rynkach państw, które tej pomocy potrzebują

— mówił Piechociński.

Podczas wrześniowego spotkania ministrów spraw wewnętrznych państw UE w Brukseli Polska zaakceptowała decyzję o podziale uchodźców, docierających już do Europy. Ogólnie rozdzielonych ma zostać 120 tys. osób, ale wówczas zapadła decyzja o podziale 66 tys. uchodźców docierających do Włoch i Grecji, z czego Polsce - która już wcześniej zgodziła się na przyjęcie 2 tys. uchodźców - przypadnie ok. 5 tys. uchodźców. W sprawie relokacji 54 tysięcy osób, które według początkowych planów miały zostać przesiedlone z Węgier, zapadną odrębne decyzje Rady UE.

ansa/pap


Do nabycia „wSklepiku.pl”: „Islam w Europie. Bogactwo różnorodności czy źródło konfliktów”.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych