Trzydniowa gorączka mediów i kopanie w klatkę z Macierewiczem. To wszystko już było przy kampanii Dudy. I podobnie jak wiosną - pogrąży Platformę i dziś

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Gdy Beata Szydło jeździ po Polsce, spotyka się z kolejnymi grupami społecznymi i, przyznajmy to, w mało medialny sposób mówi do kolejnych pełnych sal w małych i dużych miasteczkach, dziennikarska stolica żyje w zupełnie innym świecie. Ale nakręcanie nagonki i atmosfery histerii wokół postaci Antoniego Macierewicza i Jarosława Kaczyńskiego rezonuje dziś w zupełnie inny, mniejszy sposób niż jeszcze kilka lat temu. Widać to było pół roku temu, widać i dziś.

Platforma przestrzeliła kampanię swojego kandydata w maju i przestrzela ją również w październiku - dokładnie w tym samym stylu. Rozumiem, że przez ostatnie 8 lat była to jedna, a w dodatku skuteczna metoda uprawiania polityki: kopać w klatkę z Kaczyńskim, Macierewiczem i Smoleńskiem, a potem patrzeć, jak rośnie (słupek wyborczy). Dziś to nie działa i nawet przy wszystkich słabościach kampanii PiS nie wystarczy do sukcesu.

W podobnych chwilach pojawia się kontrargument: no, ale przecież spadną sondaże… I znów - ile są warte wszystkie badania i przewidywania widzieliśmy na wiosnę. Ale zgoda - nawet jeśli wszystkie te działania nie osłabiają PiS, to przynajmniej wzmacniają choćby w niewielkim stopniu Platformę z przyległościami. Dlatego w otoczeniu PiS powinno powrócić pytanie - czy sam fakt, że ktoś chce ich uderzyć, uzasadnia wkładanie mu kija w ręce?

Nie wiem, czy wysiłki sztabowców i polityków PiS wystarczą, by wygrać z dużą przewagą i zdobyć samodzielną większość w Sejmie. Ale czasy, gdy wspomnienie przez „Fakty” o Macierewiczu czy Kaczyńskim było „gamechangerem” i wywracało całą kampanię do góry nogami dawno minęły. To jest naprawdę inna rzeczywistość i inne nastroje społeczne niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu - i dlatego dopóki Platforma tego nie zrozumie, nie ma co marzyć o trwałym zawróceniu z drogi do wyborczej klęski. Na co zresztą bardzo mocno zapracowała.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prawica nie powinna dać się sterroryzować. Obecność Jarosława Kaczyńskiego w kampanii jest naturalna i potrzebna

CZYTAJ TAKŻE: Tylko polityczna i medialna Warszawa wariuje w końcówce kampanii. Przeciętni Polacy są na to odporni

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych