Kreowany na „odnowioną” twarz Platformy - tę, mówiąc językiem PZPR, „bez wypaczeń” - Rafał Trzaskowski zaprezentował nowy spot wyborczy. Startujący z Krakowa kandydat PO siedzi na ławce w Plantach, gdzie prowadzi swoistą rozmowę kwalifikacyjną z Michałem Rusinkiem.
Klip to zgrabna gra słowem, budowana wokół krakowskiej gwary - by odeprzeć pretensje do Trzaskowskiego, że ten na krakowskiej liście jest jedynie „spadochroniarzem”. Co jednak charakterystyczne, Trzaskowski ani słowem nie wspomina ani o Platformie, ani o 8 latach rządów swojej macierzystej partii.
To dość charakterystyczne, jeśli spojrzeć na plakaty kandydatów PO rozsiane i porozlepianie po całym kraju. Startujący z list Platformy skrzętnie ukrywają logo swojej partii, a w niektórych okręgach startują nawet z hasłem, że przyszedł czas… na zmiany.
Trzaskowski dobrze wpisuje się w tę tendencję. Motyw jego kampanii zbudowano nie wokół dokonań jego, nie mówiąc o jego partii, ale na grze słowem i klipem niepolitycznym. I ciężko się dziwić - bo jak tu się przyznać do 8 lat rządów tej ekipy?
Symboliczne.
Zobacz wideo:
lw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/267446-symboliczne-spot-trzaskowskiego-ani-slowa-o-platformie-i-8-latach-rzadow-wideo