Bielan o podsumowaniu rządu Kopacz: Władze przejawiają talenty kabaretowe. Premier rozśmiesza opinię publiczną. NASZ WYWIAD

Apelowałbym do pani premier, żeby nie dokonywała nadużycia i rozliczała się z całych 8 lat rządów PO. (…) Jeśli tak spojrzymy, to zobaczymy, że PO niemal żadnej obietnicy nie spełniła

— mówi były europoseł Adam Bielan z Polski Razem.

wPolityce.pl: Ewa Kopacz przekonuje, że spełnia obietnice. Na środowej konferencji wymieniała, jakie zapowiedzi z expose udało jej się już wprowadzić w życie. Przyklaśnie Pan rządzącym, że tak szybko działają?

Adam Bielan: Członkowie tego gabinetu przejawiają w ostatnich dniach prawdziwe talenty kabaretowe. Najpierw doradca pani premier występuje w spocie, mocno komediowym. A teraz pani premier Kopacz rozśmiesza opinię publiczną i media, próbując wykazać, że spełniła swoje obietnice. Apelowałbym do pani premier, żeby nie dokonywała nadużycia i rozliczała się z całych 8 lat rządów PO.

Premierem jest tylko rok.

Ale przez ostatnie 8 lat pełniła ważne funkcje rządowe. Najpierw była ministrem zdrowia, najdłużej urzędującym w Polsce. Potem była marszałkiem Sejmu, a przez cały czas również wiceszefową Platformy Obywatelskiej. Rzeczywiście szefową rządu jest od roku. Jednak powinna się rozliczać z 8 lat. Powinna się rozliczać ze wszystkich haseł i programów, z którymi PO szła do wyborów. Było ich nie mało.

Jak to podsumowanie mogłoby wypaść? Może rządzący nie mieliby się czego wstydzić?

Jeśli spojrzymy na te obietnice, to zobaczymy, że PO niemal żadnej nie spełniła. Tak można powiedzieć o wielkich projektach strukturalnych, jak budowa gazoportu czy elektrowni atomowej. Tak samo wyglądają obietnice dotyczące podatków. Platforma przecież obiecywała uproszczenie i obniżenie podatków. Tymczasem rządzący podnosili podatki 21 razy. Komisja Europejska stwierdziła nawet, że Polska ma jeden z najdroższych systemów poboru podatków, a także najbardziej skomplikowany system podatkowy dla małych i średnich przedsiębiorstw.

Mówi Pan jednak często o obietnicach sprzed lat. To nie Ewa Kopacz obiecywała. Może nie ją to obciąża…

Proszę zauważyć, że przecież nie jest lepiej z ostatnimi obietnicami. Rząd Ewa Kopacz jeszcze w tym roku złożył obietnice górnikom. Zgodnie z nimi do końca września miała powstać Nowa Kompania Węglowa. Jednak nic takiego się nie wydarzyło. Czego nie dotknąć, widać nieudolność, niekompetencję, porażkę rządzących. Najlepszym komentarzem do rządów pani premier Kopacz są zdaje się słynne cytaty z taśm prawdy. Nie wszystkie wypada cytować…

Zajmuje się Pan od dawna kampaniami wyborczymi. Sądzi Pan, że zły obraz rządu, jaki pan przedstawił, oznacza, że PO straci władze?

25 października Polacy ocenią 8 lat rządów PO-PSL. Jeśli uważają, że Polska rozwija się na miarę możliwości, jeśli ocenią te rządy pozytywnie, zagłosują na Platformę Obywatelską. Jeśli chcą dobrej zmiany, poprą koalicję Zjednoczonej Prawicy, zagłosują na listę PiS-u. 25 października będziemy oceniali rządy PO-PSL, a także wybierali rząd, który w zgodzie z prezydentem będzie dokonywał zmian, albo taki, który jak Ewa Kopacz w ostatnich dniach będzie rzucał prezydentowi kłody pod nogi.

W kampanii jak zwykle słyszymy wiele planów i obietnic. Nie boi się Pan, że po ewentualnym objęciu władzy okaże się, że stan państwa jest inny niż PiS i ZP sądzi, co sprawi, że z wielu zapowiedzi trzeba będzie się wycofać?

Sądzę, że my mamy bardzo dobrą analizę stanu państwa. Oczywiście nie mamy dostępu do pewnych bardzo szczegółowych danych czy informacji. Nie do wszystkiego opozycja jest dopuszczana. Jednak nasi eksperci od wielu miesięcy analizują rozmaite obszary działalności państwa. Nie sądzę byśmy byli specjalnie zaskoczeni. Mamy świadomość kiepskiego stanu państwa. Nie określiłbym tego tak ostro, jak były już szef MSW, Bartłomiej Sienkiewicz. Jednak nie ulega wątpliwości, że państwo wymaga naprawy. Mamy bardzo szczegółowy plan tej naprawy. Przedstawiliśmy go w lipcu w czasie Konwencji Programowej w Katowicach. Jestem przekonany, że damy radę.

Rozmawiał Stanisław Żaryn