Kukiz o kolejnej taśmie z Bieńkowską: "Dramat! Przyzwyczailiśmy się do złodziejstwa, do bandytki. Coś strasznego!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl/tvn24/Newsweek
wPolityce.pl/tvn24/Newsweek

Wczoraj czytałem doniesienie internetowe o kolejnym fragmencie afery taśmowej. Dramat! Przyzwyczailiśmy się do złodziejstwa, do bandytki. Coś strasznego!

— mówił Paweł Kukiz w rozmowie z radiową Trójką.

Lider ruchu Kukiz‘15 odniósł się w ten sposób do opisanych w środę przez „Gazetę Wyborczą” taśm, na których słychać kolejne skandaliczne określenia i słowa - użyte między innymi przez Elżbietę Bieńkowską.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nowe szokujące taśmy prawdy! Bieńkowska: „Kontrole robiliśmy po to, żeby wyszło, że jest dobrze”. Rynasiewicz: „Mówię mu, no chłopie, weź to, k…, zrób”

Muzyk, który w wyborach prezydenckich zdobył 20 procent głosów i zajął trzecie miejsce, zapewnia, że po ewentualnym wejściu do Sejmu, zespół posłów, których wprowadzi Ruch Kukiz‘15 nie wejdzie w „stałą koalicję”:

Nie szykujemy się na zajęcie takich stołków. W przypadku wejścia do parlamentu zamierzamy pozostać grupą posłów niezależnych, którzy nie wchodzą w koalicje trwałe. Można wchodzić w koalicje celowe, przy realizacji konkretnego projektu czy ustawy proobywatelskiej, ale nie koalicje stałe. One polegają na tym, że duża partia kupuje stołkami partie mniejsze. To jak dowcip o ZSL, które używa teraz nazwy PSL, a które mówi: „nasz koalicjant z pewnością wygra wybory”

— tłumaczył Kukiz.

Jak podkreślał, w jego ocenie musi dojść do uchwalenia nowej konstytucji - a w niej systemu prezydenckiego.

Bez zmiany konstytucji i obywatelskiej kontroli nad państwem i pieniędzmi nie ma szans na zrealizowanie proobywatelskiej reformy. (…) To musi być nowa konstytucja, która daje obywatelowi kontrolę nad władzą, która wprowadza system prezydencki i zmienia ordynację wyborczą, reformuje wymiar sprawiedliwości, daje przejrzystość i jawność wydatków publicznych, znosi finansowanie partii…

— wyliczał Kukiz.

I dodawał:

Jestem generalnie i osobiście zwolennikiem systemu amerykańskiego. Z tym, że zastanawiam się nad tym, czy z instytucji semi-prezydenckiego nie wykorzystać instytucji referendum. We Francji prezydent ma możliwość odwołania się do woli obywateli w referendum. Nad taką zmianą można by się było zastanowić

— zaznaczył.

Polska idzie po równi pochyłej w przepaść

— podkreślił.

Pytany o ewentualny rozkład sił po październikowych wyborach parlamentarnych, Kukiz zasugerował, że może dojść do powstania antypisowskiej koalicji. A wówczas to jego ruch stanie się języczkiem u wagi.

Może dojść do sytuacji, w której PiS wygra wybory, ale inne partie mogą stworzyć antypisowską koalicję. Prezydent może zezwolić na funkcjonowanie rządu mniejszościowego, ale to nie jest dobre dla państwa. (…) Ta sytuacja może doprowadzić do tego, że mały podmiot polityczny (między 8 a 12 procent poparcia) jest w stanie doprowadzić do tego, by wymusić na nowym parlamencie prace nad zmianami ustrojowymi w zamian za wsparcie konkretnych ustaw

— zakończył.

svl, Trójka

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych